PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok kontaktowała się z Adamem Nawałką

Newspix / MARCIN PIRGA / CYFRASPORT  / Na zdjęciu: Adam Nawałka
Newspix / MARCIN PIRGA / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Adam Nawałka

Według informacji WP SportoweFakty, Cezary Kulesza nieformalnie rozmawiał z Adamem Nawałką na temat pracy w Jagiellonii Białystok. Spotkał się jednak z odmową.

Z naszych ustaleń wynika, że do kontaktu prezesa Jagi z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski doszło jeszcze przed przegranym meczem z KGHM Zagłębiem Lubin (0:1). Szybko jednak okazało się, że ten nie jest szczególnie zainteresowany pracą na Podlasiu. A nawet gdyby udało się go przekonać, to koszta zatrudnienia jego i oczekiwanego sztabu szkoleniowego są zbyt duże w stosunku do obecnie planowanych wydatków na ten dział.

Dla Nawałki mógł to być powrót do Białegostoku. Prowadził on już bowiem najlepszą tamtejszą drużynę w latach 2004-06 jeszcze podczas gry w II lidze (ówcześnie drugi poziom rozgrywek w Polsce - przyp. red.). Łącznie było to 56 meczów. Został zwolniony z powodu niesatysfakcjonujących wyników.

Warto zaznaczyć, że 62-latek pozostaje bezrobotny od końca marca bieżącego roku. Wówczas został odsunięty od prowadzenia Lecha Poznań i ostatecznie zastąpiony Dariuszem Żurawiem.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Zbigniew Boniek o meczu z Hiszpanią: Nie ma co się bandażować, zanim ma się ranę

Trenerem Jagiellonii przez ostatnie 2,5 roku był Ireneusz Mamrot, który zgodził się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron po wspomnianej na wstępie porażce z Zagłębiem. Powodem były słabe wyniki uzyskiwane w całym obecnym sezonie. Nieoficjalnie mówi się, że przeważyło niewykonanie postawionego przed nim zadania na ostatni miesiąc tegorocznych rozgrywek PKO Ekstraklasy (miało to być 12 pkt. w 5 meczach - przyp. red.).

Czytaj także: Mamrot odniósł sukces w Jagiellonii (komentarz)

Tymczasowym następcą 48-latka został jego asystent Rafał Grzyb. Białostoccy działacze cały czas próbują jednak znaleźć kogoś na stałe. Z tego co się dowiedzieliśmy, wśród kandydatów przewija się kilka nazwisk z rynków polskiego oraz zagranicznego (Czechy i Słowacja, Bałkany oraz Europa Wschodnia). Przez pewien czas istniał temat zatrudnienia Macieja Stolarczyka, ale w tej chwili jest już nieaktualny. Nadal jednak przeważają opcje, za które nie trzeba będzie płacić odstępnego.

Warto także zaznaczyć, że niewiele wskazuje na poznanie nowego szkoleniowca przed najbliższymi spotkaniami z Lechią Gdańsk (niedziela, 15 grudnia o godz. 17:30) i Górnikiem Zabrze (sobota, 21 grudnia o godz. 20). To oznaczałoby więc, że zacznie on pracę dopiero podczas zimowych przygotowań już w 2020 roku.

Komentarze (16)
avatar
Stelmet_Falubaz
9.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawalka zagral w kilku reklamach i mu sie w glowie poprzewracalo. Myslal ze ktos sie nabierze a tu cisza na calym swiecie bo nikt nie jest tak glupi zeby wywalic tyle kasy na marnego dinozaura Czytaj całość
rendyman
9.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
facet jest śmieszny żaden z niego trener do Australii albo Arabii Saudyjskiej bądź do Chin tam się nadaje tam by miał duze pieniądze... Czytaj całość
avatar
Atomic
9.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No pewnie. Trener tysiąclecia czeka pewnie na ofertę z Bayernu lub Realu, przecież nie będzie się zniżał do pracy w jakiejś tam Jagiellonii... Gdy jeszcze chwilę posiedzi na bezrobociu i wylądu Czytaj całość
avatar
OSKAR_B
9.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie rozbiło się wszystko o pieniądze. Nawałka fajnie wprowadza młodzież do zespołu (Milik w reprezentacji i Górniku Zabrze, Kapustka w reprezentacji), potrafi podjąć niepopularną decyzję i n Czytaj całość
avatar
yes
9.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nawałka jest potrzebny do (wyraźnej) poprawy gry/miejsca Jagielloni, a nie do pobierania pieniędzy...