- (...) Dzisiaj obie drużyny zasłużyły na słowa uznania, ponieważ grać w piłkę na tym boisku, było sztuką. Tak naprawdę nie graliśmy w piłkę nożną, tylko uprawialiśmy łyżwiarstwo figurowe. Było śmiesznie przez dwa-trzy spotkania, ale teraz trochę wstyd, że na najpiękniejszym stadionie, na którym uwielbiamy grać, boisko wygląda tak, jak wygląda. Z chęcią zagrałbym jakiś mecz towarzyski na Stadionie Śląskim, żeby przypomnieć sobie, jak gra się na normalnym boisku - powiedział Wojciech Szczęsny w rozmowie z Polsatem Sport.
Temat koszmarnego stanu murawy jest nr 1 po meczu Polski ze Słowenią. Na dalszy plan zszedł nawet wynik, bo o nawierzchni mówią wszyscy: od trenera, poprzez piłkarzy, a nawet premier Mateusz Morawiecki został zapytany czy nie da się nic zrobić z murawą, bo to któryś raz, gdy nie nadaje się ona do gry.
Po murawie ślizgali się wszyscy. Telewizyjne powtórki wyłapały moment, gdy Jacek Góralski ze wściekłością kopie w nawierzchnię i głośno przeklina pod nosem.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. "Pastwisko". Tak wyglądała murawa na PGE Narodowym. Piłkarze rozmawiali o niej z premierem
Przy okazji poprzednich meczów Kamil Glik sugerował, że "trwa została pomalowana na zielono". Producent trawy obruszył się na słowa reprezentantów Polski i publicznie ich skrytykował. Faktem jest, że temat murawy wraca jak bumerang przy okazji kolejnych meczów kadry narodowej.
Polacy pokonali Słowenię 3:2 po golach Sebastiana Szymańskiego, Roberta Lewandowskiego i Jacka Góralskiego.
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020: Polska w 2. koszyku! Znamy wszystkich potencjalnych rywali
Zobacz także: Eliminacje EURO 2020: Polska - Słowenia. Lewandowski znowu zaczarował Stadion Narodowy. Wygrana Polaków