La Liga. Eibar - Real Madryt. Rodrygo Goes. Czas zapomnieć o Ronaldo

Getty Images / Xaume Olleros / Na zdjęciu: Rodrygo
Getty Images / Xaume Olleros / Na zdjęciu: Rodrygo

- On naprawdę ma tylko osiemnaście lat - podkreśla Zinedine Zidane, który jest zachwycony postawą Rodrygo Goesa. Brazylijczyk już porównywany jest do Cristiano Ronaldo.

438 meczów dla Realu Madryt, 450 bramek oraz 131 asyst. Cristiano Ronaldo zapisał się złotymi zgłoskami w 117-letniej historii Królewskich. Po jego odejściu została w Los Blancos olbrzymia pustka. Następcą Portugalczyka mieli już być Luka Jović oraz Eden Hazard. Bohaterem kibiców na Santiago Bernabeu okazał się jednak człowiek z drugiego planu.

Rodrygo Goes już nie puka do drzwi pierwszej drużyny Realu Madryt. On je wyważył i udowodnił, że Królewscy wcale nie potrzebują Neymara.

Obaj talent mają ogromny, jednak mentalność zupełnie inną. Ronaldo zawsze chciał być numerem jeden. Szumnie nazywał się najlepszym piłkarzem w historii Realu Madryt (większość kibiców uznaje Alfredo Di Stefano). Poza boiskiem CR7 uważany jest za pedanta, zwariowanego na punkcie swojego wyglądu. Jego stylu bycia nie akceptuje wielu kibiców na świecie.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski i Jose Mourinho w jednym klubie? "Potrafi budować relacje z zawodnikami"

Talent i praca

Rodrygo Goes nie będzie miał z tym problemów. Twardo stąpa po zmieni. Błyskawicznie się uczy, jest niezwykle inteligenty i cały czas chce się rozwijać. Jak większość piłkarzy z Brazylii, jest świetnie wyszkolony technicznie. Gdy poprawi się jeszcze w elemencie przygotowania fizycznego, może być w przyszłości piłkarzem kompletnym.

- To nie jest dla mnie niespodzianka. Zespół także go zna. Dostał szansę na grę w ostatnich kilku meczach i, co było widać, poradził sobie świetnie. Może rzeczywiście zaskakujące były te trzy bramki w Lidze Mistrzów, ale to radosny, spokojny i skoncentrowany na swojej pracy piłkarz. Piłka sprawia mu radość - podkreślił Zinedine Zidane (za Marca.com).

--> James Rodriguez na wylocie z Realu Madryt

Real Madryt po raz pierwszy zainteresował się Rodrygo już w 2014 roku. 18-latek jest cichym człowiekiem, mieszka razem z rodzicami oraz młodsza siostrą pod Madrytem. Nikt w stolicy Hiszpanii nie spodziewał się tak szybkiej eksplozji talentu napastnika. Miał ogrywać się w drugiej drużynie, jednak kontuzje Marco Asensio, Garetha Bale'a czy problemy Viniciusa Juniora pozwoliły Rodrygo zaistnieć już teraz.

Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ma brazylijskie prawo jazdy, jednak na treningi zawozi go tata. To właśnie rodzice wpoili mu, że tylko pokorą i ciężką pracą można dojść na szczyt. Gdy podpisał umowę z Realem w 2018 roku, od razu zapisał się na lekcje hiszpańskiego. Jego hobby to gra w koszykówkę oraz na PlayStation.

Przełomowa środa

Zaledwie po kilku meczach w trykocie Realu, przeszedł do historii Ligi Mistrzów. Brazylijczyk został najmłodszym piłkarzem, któremu udało się strzelić perfekcyjnego hat-tricka w meczu z Galatasaray Stambuł (6:0). Trafiał do siatki po strzałach prawą nogą, lewą i głową. Uczynił to mając 18 lat i 301 dni.

- Wszyscy byliśmy zaskoczeni, ale on został do tego zaprojektowany. Jego głowa jest na to gotowa i spokojnie będzie kontynuował swoją pracę - mówi otoczenie piłkarza.

Najlepsi strzelcy Realu Madryt w sezonie 2019/20:

ZawodnikMeczeGoleŚrednia minut na jednego gola
Karim Benzema 14 9 135
Rodrygo 8 6 92
Sergio Ramos 14 3 410
Toni Kroos 14 3 389

Rodrygo jest także drugim najmłodszym zdobywcą hat-tricka w historii Realu Madryt w Lidze Mistrzów. Młodszy od niego był tylko legendarny Raul Gonzalez, który strzelił trzy gole w 1995 roku w meczu z Ferencvarosem, gdy miał 18 lat i 113 dni. - Podejmuje słuszne decyzje i ma odpowiednią technikę, by przekuwać swoje pomysły w czyn. Tym wyróżniają się wielcy piłkarze. Bardzo dobrze też rozumie grę. Umiejętność trafnego wybierania na boisku jest darem - chwali go legenda Realu Emilio Butragueno.

- To wszystko dzieje się szybciej niż się spodziewałem. Codziennie pracuje i trenuję, aby takie sytuacje nie były dla mnie nowością. Dlatego jestem teraz spokojny - tłumaczy młody napastnik.

Wolał Real niż Barcę

Real Madryt zbiera teraz owoce transferu, jednak w 2018 roku musiał stoczyć trudną walkę z Barceloną. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu Rodrygo był o krok od przeprowadzki do Katalonii.

To właśnie z FC Santos, Barcelona sprowadziła w 2013 roku Neymara za 86 milionów euro. Cztery lata później Brazylijczyk przeniósł się z hiszpańskiej drużyny do Paris Saint-Germain za rekordową sumę 222 milionów euro.

Królewscy nie dali jednak za wygraną. Real głębiej sięgnął do portfela, bo wie, że inwestycja w najbliższych latach może zwrócić się kilkukrotnie. Nie chciał popełnić błędu z 2013 roku, kiedy Los Blancos przegrali walkę o Neymara. Podobnie Real postąpił z Viniciusem Juniorem, który również kosztował 45 mln euro.

Zobacz także: Transfery. "Luis Suarez myśli o przejściu do MLS"

- Real jest największym klubem na świecie. Jeśli propozycja przyszłaby z Madrytu i innego klubu, wybrałbym Real bez względu na pieniądze - wyznał Rodrygo.

Początek sobotniego meczu Eibar - Real Madryt o godz. 18:30.

Komentarze (0)