W niedzielnym spotkaniu 10. kolejki "The Reds" pokonali na własnym boisku Tottenham 2:1. Gospodarze zaczęli fatalnie, już w pierwszej minucie gola dla "Kogutów" zdobył Harry Kane, ale w drugiej połowie na jego trafienie odpowiedzieli Jordan Henderson i Mohamed Salah.
- Zaczęliśmy dobrze, gola straciliśmy trochę pechowo. Piłkarze Tottenhamu dobrze bronili, ich kontrataki były niesamowite, a bramkarz pokazał kilka wspaniałych obron. Zachowywaliśmy jednak spokój. W mojej drużynie najlepsze było to, że stracona bramka w ogóle na nią nie wpłynęła. Nie byliśmy nerwowi, po prostu wykonywaliśmy swój plan - mówił o meczu trener Juergen Klopp.
- W przerwie powiedzieliśmy sobie, że mamy tylko jeden problem - wynik. Kontrolowaliśmy jednak ten mecz. Zepchnęliśmy rywali do obrony i dominowaliśmy, poza ostatnimi pięcioma minutami, gdy czuliśmy już intensywność spotkania. To było świetne widowisko, bardzo mi się podobało - dodał niemiecki szkoleniowiec Liverpoolu.
ZOBACZ WIDEO: The Championship. Remis w meczu na szczycie. Grał Mateusz Klich [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zespół Kloppa wygrał dziewiąty mecz w sezonie. Punkty stracił tylko raz, remisując w poprzedniej kolejce z Manchesterem United 1:1. 28 punktów na 30 możliwych do zdobycia to wynik, który od początku istnienia Premier League osiągnęły tylko Chelsea w sezonie 2005/2006 oraz Manchester City w sezonach 2011/2012 i 2017/2018. Ustanowienie, a potem wyrównanie tego rekordu zawsze wiązało się z mistrzostwem Anglii.
Czytaj także:
Norwich City - Manchester United. Dominacja i zasłużona wygrana gości. Mimo dwóch zmarnowanych karnych
Dwa gole i czerwona kartka w meczu Newcastle - Wolverhampton
13 lat temu Chelsea wygrała ligę z 91 punktami i wyraźną przewagą nad drugim Manchesterem United (83 punkty). Więcej dramaturgii było przed siedmioma laty, gdy "The Citizens" walczyli o tytuł z Man Utd do ostatniej minuty ostatniego meczu, a ostatecznie tytuł wywalczyli dzięki lepszej różnicy bramek przy równej liczbie punktów (89). Wreszcie sezon 2017/2018 to absolutna dominacja Man City, które wygrało 32 z 38 spotkań i zdobyło aż 100 punktów.
Teraz Liverpool ma po dziesięciu kolejkach już sześć punktów przewagi nad drugim Manchesterem City i osiem nad kolejnymi Leicester oraz Chelsea. Gdyby "The Reds" udało się wygrać ligę, byłby to pierwszy tytuł mistrzowski dla tego klubu od 30 lat.