PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice - Korona Kielce. Piotr Malarczyk: Nie zapomina się miejsca, gdzie się wychowało

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Piotr Malarczyk
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Piotr Malarczyk

Piotr Malarczyk tworzy z Urosem Korunem bardzo zgrany duet stoperów. Dowodzona przez nich defensywa Piasta Gliwice traci najmniej goli w PKO Ekstraklasie i przeciwko Koronie Kielce w 13. kolejce tego sezonu również zagrała na zero z tyłu.

Na Okrzei Piotr Malarczyk przybył z Korony Kielce, której jest wychowankiem. Defensor nie ukrywa, że starcia z kielczanami są dla niego szczególne. - Korona jest klubem, w którym się wychowałem. Spędziłem tam wiele wspaniałych lat i poznałem masę ludzi. Miałem chwile naprawdę fajne, ale i takie mniej fajne. Sentyment pozostaje, bo nie zapomina się miejsca i klubu, gdzie się wychowało - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Piotr Malarczyk.

Samo spotkanie nie było dla Piasta Gliwice łatwe. Zakończyło się skromnym zwycięstwem 1:0. - Przez cały tydzień uczulaliśmy się na to, że Korona nie jest zespołem, który tu przyjedzie, dostanie kilka bramek i wyjedzie nie podejmując walki. Oni naprawdę walczą i widać to po chłopakach, że bardzo chcą. Trafili na trudny moment, kiedy nie idzie. W kilku meczach nie byli gorsi od rywala, a i tak przegrywali - skomentował obrońca.

Zobacz też: PKO Ekstraklasa. ŁKS Łódź - Raków Częstochowa: debiutancki gol Ricardo Guimy. I to jaki! (wideo)

Ostatnio gliwiczanie w dobrym stylu ograli Wisłę Kraków, a jeszcze wcześniej Legię Warszawa. Tym razem zaprezentowali się nieco gorzej. - Mecz nie do końca układał się po naszej myśli. Chcieliśmy zaprezentować się lepiej, ale tym bardziej cieszą te trzy punkty. Takie spotkania też trzeba wygrywać - podkreślił 28-latek.

W 14. kolejce PKO Ekstraklasy mistrzowie Polski zmierzą się w derbach z Górnikiem Zabrze. Wcześniej czeka ich jednak potyczka pucharowa z Pogonią Siedlce i tylko o niej myślą niebiesko-czerwoni. - Najpierw mamy mecz w Pucharze Polski i na tym się skupiamy. Chcemy wygrać i zajść w tych rozgrywkach jak najdalej. Dlatego myślimy z meczu na mecz. Najpierw Puchar, później kolejne spotkanie - podsumował Malarczyk.

Czytaj także: PKO Ekstraklasa. ŁKS Łódź - Raków Częstochowa. Marek Papszun: Szkoda nie tyle porażki, co serii

ZOBACZ WIDEO: Serie A. Hellas słabszy od Sassuolo. Grali Polacy! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: