Nie ma chyba wątpliwości, że Robert Lewandowski osiągnął życiową formę. Może nawet napastnik Bayernu Monachium jest lepszy niż w latach 2015 i 2016 gdy wydawało się, że doszedł do szczytu możliwości.
Ostatnia nominacja do Złotej Piłki "France Football" oraz dwie bramki strzelone Olympiakosowi Pireus, będące kolejnym argumentem z jego strony, pokazują, że będzie walczył do końca o statuetkę. Biorąc pod uwagę tylko formę i statystyki, jest jej bliżej niż kiedykolwiek. Wiele jest "za", ale niestety wiele jest też "przeciw".
Zacznijmy od "za". W 2018 roku doszło do przełamania monopolu pary Lionel Messi - Cristiano Ronaldo. Od 2008 roku przez 10 kolejnych sezonów tylko ci dwaj zawodnicy zdobywali "Złotą Piłkę". Co więcej, w 9 przypadkach na 10, ten, który nie wygrywał, był drugi. I nagle zmienił to Luka Modrić, który był liderem sensacyjnego wicemistrza świata, Chorwacji.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Augsburg - Bayern: Gol Lewandowskiego to za mało. Szalona końcówka! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Co więcej, najlepszym piłkarzem UEFA wybrano Virgila van Dijka, holenderskiego obrońcę Liverpoolu. Ale już w wyborach na najlepszego piłkarza wg. FIFA, Van Dijk nieznacznie przegrał z Messim. Na pewno utrzymaniu status quo nie pomaga rozbicie świętej wojny "Messi vs Ronaldo", co ma związek z transferem Portugalczyka do Juventusu.
No i oczywiście sama postawa Lewandowskiego sporo zmienia. Jest dziś chyba najlepszym środkowym napastnikiem na świecie, strzela więcej niż konkurenci. W głosowaniu zorganizowanym przez BBC, 47 procent respondentów na pytanie
"Czy Lewandowski jest dziś najlepszym napastnikiem świata" odpowiedziało "zdecydowanie tak", 22 procent było na "tak", a 12 procent na "raczej tak". Tylko 15 procent głosujących dało negatywne odpowiedzi. To pokazuje jakie nastroje panują wśród kibiców.
Spójrzmy na najlepszych strzelców klubowych w Europie.
Robert Lewandowski | Bayern/Polska | 36 | 36 |
Leo Messi | Barcelona/Argentyna | 36 | 32 |
Kylian M'bappe | PSG/Francja | 32 | 29 |
Sergio Aguero | Man City/Argentyna | 35 | 29 |
Raheem Sterling | Man City/Anglia | 39 | 27 |
W czołówce brakuje Ronaldo, który strzelił w tym roku dla klubu ledwie 18 goli, w tym zaledwie 5 w 10 meczach jesienią. Dla wielu statystyki marzeń, dla CR7 już nie.
Mieliśmy "za", czas na "przeciw". Szybki rzut oka na zakłady bukmacherskie nie pozostawia złudzeń. Lewandowski nie tylko ma małe szanse na wygraną, ale też będzie miał problem, żeby wejść do dziesiątki. Faworyci to - w nieprzypadkowej kolejności - Messi, Van Dijk, Cristiano Ronaldo, Mane, Salah, Alisson.
"Lewy" w 2019 roku nie odniósł żadnego sukcesu z drużyną. Jego Bayern odpadł już w 1/8 finału Ligi Mistrzów i to z Liverpoolem, który ma kilku kandydatów do "Złotej Piłki". Nie da się ukryć, że Bayern Monachium chwilowo nie jest "sexy" i dopóki nie odniesie spektakularnego sukcesu, czyli nie wygra Ligi Mistrzów, nie ułatwi Polakowi zadania. A Bundesliga to nie Premier League. Ani tak ładna, ani tak dobra.
ZOBACZ: Jak Lewandowski zamienił się w Termnatora
Jeśli chodzi o kadrę narodową, to obecnie reprezentacja Polski nie robi na nikim wrażenia. Ani nie gra spektakularnej piłki, ani Lewandowski nie demoluje rywali ani też - co najważniejsze - nie gra w roku parzystym, a więc nie może odnieść żadnego sukcesu.
ZOBACZ: Lewandowski ciągle strzela i wcale go to nie nudzi.
Lewandowski również zniknął z banerów. Wcześniej kojarzył się z międzynarodowymi brandami, teraz jest bardziej lokalny. To też nie pomaga, bo wielkie firmy to i wielki lobbing.
Jeśli by więc brać pod uwagę tylko aktualną formę, Polak jest bliżej "Złotej Piłki" niż kiedykolwiek wcześniej. Może wylądować nawet na podium, a już zdecydowanie w pierwszej piątce. Ale też zbyt wiele znaków na niebie i ziemi mówi, żeby nie nastawiać się na zbyt wiele. Pewne jest, że jeśli utrzyma swoja fenomenalną serię strzelecką, zwiększy swoje szanse. Przecież jeszcze w wakacje nie był mocnym kandydatem do "dziesiątki", teraz mierzy znacznie wyżej.