Premier League. Frank Lampard wściekły na Francuzów. Nieporozumienie ws. N'Golo Kante

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Frank Lampard
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Frank Lampard

- Było jasne, że nie może grać. Ale potem usiadł na ławce - mówił Frank Lampard na temat N'Golo Kante, który już przed pierwszym eliminacyjnym meczem reprezentacji Francji nabawił się urazu. Francuzi nie puścili jednak piłkarza wcześniej do klubu.

Nie było to udane zgrupowanie reprezentacji Francji dla N'Golo Kante. Już na rozgrzewce przed pierwszym meczem z Islandią pomocnik Chelsea FC nabawił się urazu ścięgna podkolanowego i ostatecznie w podstawowej jedenastce pojawił się Moussa Sissoko. Było jasne, że 28-latek nie będzie mógł zagrać też z Turkami, a mimo to, pozostał na zgrupowaniu.

- Wrócił do nas dopiero po drugim meczu, a teraz nie jest gotowy na sobotnie spotkanie - podkreślił na konferencji prasowej przed meczem z Newcastle Frank Lampard. - To nie jest śmieszne. Rozmawialiśmy przed poprzednim zgrupowaniem, ponieważ był wtedy kontuzjowany. Pomyśleliśmy o zawodniku. Nie pojechał, doszliśmy z tym do porozumienia. I właśnie tak powinny być załatwiane sprawy - podkreślił menadżer Chelsea.

- Po pierwszym meczu miał testy i było jasne, że nie będzie mógł zagrać. Ale później usiadł na ławce (w spotkaniu z Turcją - przyp. red.) - podkreślił Anglik.

ZOBACZ WIDEO: Premier League. Manchester United - Liverpool FC. "O.S.T.R." zadebiutuje jako ekspert

Przypominamy, że zgodnie z regulacjami FIFA klub musi puścić piłkarza na zgrupowanie. - Rozumiem, że piłkarze mają reprezentacyjne obowiązki. Ale tu było jasne, że nie jest gotowy do gry. Mogliśmy go mieć wcześniej, by popracować nad nim (...) W tym przypadku nikt nie skorzystał na jego pozostaniu, ja, on ani Francja. Teraz musimy myśleć o długoterminowej perspektywie i trosce o gracza - podkreślił Lampard.

Przypomnijmy, że mały spór z reprezentacją Francji, jeszcze przed rozpoczęciem zgrupowania, miał Bayern Monachium. Bawarczycy nie chcieli puścić rzekomo kontuzjowanego Lucasa Hernandeza (więcej TUTAJ).

Czytaj teżPremier League. Niepewny występ Mohameda Salaha w meczu Manchester United - Liverpool

Komentarze (2)
avatar
zbych22
18.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biznes jest biznes. W tym przypadku Lamparda nie obchodzi biznes Francuzów tylko jego angielski. Siedzi w tym tyle lat i jeszcze się dziwi.