Eliminacje Euro 2020. Kolejne aresztowania po rasistowskim skandalu w Sofii

Twitter / Na zdjęciu: aresztowani bułgarscy kibice
Twitter / Na zdjęciu: aresztowani bułgarscy kibice

Bułgarska policja zatrzymała kolejnych pięciu pseudokibiców, którzy podczas meczu eliminacji Euro 2020 pomiędzy Bułgarią i Anglią dopuścili się rasistowskich incydentów. Łącznie zatrzymano już 16 osób.

Jak poinformował portal independent.co.uk, bułgarska policja zidentyfikowała kolejnych pseudokibiców, którzy podczas meczu w Sofii dopuścili do przerwania meczu reprezentacji Bułgarii z Anglią (0:6). Wszystko przez rasistowskie zachowania. Z trybun było słychać wulgarne okrzyki czy odgłosy małp w momentach, gdy przy piłce byli czarnoskórzy angielscy piłkarze.

Z informacji przekazanej przez rzeczniczkę spraw wewnętrznych, bułgarskie służby zatrzymały już łącznie 16 osób. Czterech z nich otrzymało już zakazy stadionowe i ukarano ich grzywną w wysokości około 440 funtów. Jeden z pseudokibic może spędzić w areszcie kolejne miesiące. Najmłodszy spośród zatrzymanych ma 18 lat.

Służby szukają kolejnych osób, które dopuściły się rasistowskich incydentów. Planowane są kolejne zatrzymania. Rasizmem na stadionie w Sofii zajmie się też UEFA. Bułgarskiej federacji grozi wysoka grzywna i zamknięcie stadionu. Sprawa zostanie rozpatrzona 28 października.

Przypomnijmy, że sędzia dwukrotnie przerywał spotkanie w pierwszej połowie, ale Anglicy chcieli kontynuować mecz. Po spotkaniu, pod naciskiem władz państwa, do dymisji podał się prezes bułgarskiego związku piłki nożnej - Borisław Michajłow. Z odejściem jest łączony również selekcjoner reprezentacji Krassimir Bałakow, który po spotkaniu przekonywał, że nie był świadkiem żadnych rasistowskich zachowań.

Zobacz także:
Oficjalnie. El Clasico zostało przełożone. Nowy termin w rękach Barcelony i Realu Madryt
Bundesliga. Jak pobić 40-bramkowy rekord Gerda Muellera? Tylko Robert Lewandowski jest w stanie tego dokonać

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia Północna. Fatalna nawierzchnia na Stadionie Narodowym. Glik unikał odpowiedzi. "Już raz pan od murawy mnie zrugał"

Komentarze (0)