W Katalonii wciąż wrze. Protesty i masowe manifestacje ludności, która potępia decyzje Sądu Najwyższego i wyroki wobec dziewięciu separatystów (więcej TUTAJ) oddziałują na wszystkie sfery życia w regionie, także na sport.
26 października na Camp Nou miało dojść do pierwszego w tym sezonie El Clasico. Jednak wobec niestabilnej sytuacji i planowanym wiecu dokładnie na ten sam dzień, rozegranie meczu Barcelony z Realem Madryt stanęło pod ogromnym znakiem zapytania.
Dziennik "Marca" dotarł do osoby z hiszpańskiego rządu, która anonimowo zabrała głos w tym temacie.
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"
- Wydaje się, że rozegranie tego meczu zgodnie z planem nie jest rozsądne - ocenił człowiek związany z ministerstwem sportu.
Dodajmy, że początkowo pojawił się plan, by spotkanie przenieść na Santiago Bernabeu w Madrycie, na co jednak nie zgodziły się oba kluby (więcej TUTAJ).
W tej sytuacji najbardziej prawdopodobne wydaje się przeniesienie meczu na inny termin. Według hiszpańskiej prasy spotkanie miałoby się odbyć w grudniu, dokładnie 18 dnia tego miesiąca.
Ostateczna decyzja co do terminu El Clasico należy do władz La Liga oraz do hiszpańskiego rządu.