Pikieta była planowana od tygodnia. Kibice gliwickiego klubu nie zamierzali bezczynnie patrzeć na ruchy magistratu, który w roli wiceprezesa nowo powstałej Spółki Akcyjnej GKS Piast widzi - Zbigniewa Koźmińskiego. Działacza, który w przeszłości był m.in. dyrektorem sportowym Pogoni Szczecin, prezesem Górnika Zabrze i rzecznikiem prasowym PZPN. - Doprowadził do bankructwa Pogoń, prawie zrujnował Górnik, a teraz ma być w naszym klubie?! - mówią zbulwersowani fani.
Przed Urzędem Miasta pojawiła się grupa 250 kibiców. Protestujący sympatycy Piasta trzymali sporych rozmiarów transparent. Można było na nim przeczytać: „Nie poddamy się szantażowi miejskiego urzędnika i jego kozy". Sami fani niebiesko-czerwonych wykrzykiwali różnego rodzaju hasła pod adresem Koźmińskiego: "Koza z woza - Piastowi lżej", "Piłka nożna dla kibiców". Na głównej ulicy miasta, Zwycięstwa widniał transparent o bardzo wymownym przesłaniu: "Koza do woza. Anty-PZPN".
Dostało się również samemu prezydentowi Gliwic - Zygmuntowi Frankiewiczowi. "Prezydencie miasta, nie obrażaj Piasta" - wołali kibice. Okrzyki do adresata jednak nie dotarły, bo ten aktualnie przebywa na urlopie.
Protest trwał nieco ponad pół godziny. - Na tym nie koniec! - zapewniają fani gliwickiego zespołu. W najbliższych dniach Stowarzyszenie Kibiców złoży dokumenty do Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, która rozpatrzy wybór magistratu i skonfrontuje opinie obu stron.