W związku ze słabszym sezonem prasa już od jakiegoś czasu spekuluje na temat możliwego następcy Rijkaarda. Z pracą na Camp Nou łączony był Jose Mourinho, a przed kilkoma dniami także były gracz Blaugrany - Pepe Guardiola.
Nie dla Barcelony, to dla Realu?
Klubowy kolega Euzebiusza Smolarka z Racingu Santander - Ezequiel Garay znajduje się w orbicie zainteresowań kilku czołowych europejskich zespołów. Defensor zawarł już nawet porozumienie z FC Barceloną, jednak Katalończycy ostatecznie nie zaakceptowali oferty na kwotę 14 milionów euro. W tej sytuacji do walki o piłkarza wkroczył Real Madryt.
Królewscy interesują się tym obrońcą już od jakiegoś czasu, a w szczególności w kadrze Realu widzi go Miguel Angel Portugal, który w poprzednim sezonie był jego trenerem w Racingu.
Królewscy obserwują piłkarzy Romy
- Byłem w Rzymie - lakonicznie stwierdził dyrektor sportowy Realu Madryt Predrag Mijatović. Więcej nie można było od niego usłyszeć, jednak hiszpańska prasa poinformowała, że przedstawiciel Blancos przyjechał do stolicy Włoch, aby spytać o cenę za Aquilani'ego oraz De Rossi'ego. Inne źródło (gazeta AS) podała, że Mijatović przyglądał się także z bliska poczynaniom Mirko Vucinica.
Czarnogórski napastnik niedawno pojawił się na Santiago Bernabeu i dzięki bramce dla Romy zapewnił jej awans do ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Zarząd Realu już od jakiegoś czasu szuka nowego napastnika, a obecnie na pierwszym miejscu listy transferowej jest Klaas-Jan Huntelaar, lecz jeśli jego transfer nie wypali, to właśnie snajper Rzymian może wzmocnić atak mistrza Hiszpanii.