Przed 10. kolejką Pogoń Szczecin była na prowadzeniu w tabeli PKO Ekstraklasy. Na koncie ma 18 punktów za pięć zwycięstw i trzy remisy. Na razie niepokonana na wyjazdach drużyna Kosty Runjaicia zagra w niedzielę na stadionie Jagiellonii Białystok. Po raz ostatni wygrała w tym miejscu 24 sierpnia 2013 roku.
- W ostatnich dwóch sezonach zremisowaliśmy i ponieśliśmy trzy porażki z Jagiellonią. Mamy bardzo zły bilans i myślę, że on dużo mówi. Historia motywuje nas do tego, żeby dobrze zaprezentować się w Białymstoku - mówi Kosta Runjaić.
Czytaj także: Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"
Jagiellonia traci do Pogoni dwa punkty, więc w razie zwycięstwa wyprzedzi szczecinian w tabeli. - Nasz przeciwnik płynnie przechodzi do ofensywy. Wykorzystuje proste środki. Ponadto ma zawodników wysokich i silnych, którzy są niebezpieczni przy stałych fragmentach gry. Jagiellonia nie traci wielu goli, a ich obrona jest stabilna. Dla nas ten mecz będzie dużym wyzwaniem. Musimy zagrać cierpliwie i zainwestować dużo energii - zapowiada Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Porażka 1.FC Unionu Berlin. Duży błąd Rafała Gikiewicza [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Jagiellonia często atakuje pozycyjnie, ale jest bardziej elastyczna niż w poprzednim sezonie. Ta drużyna ma świetnych zawodników, którzy są dobrze wyszkoleni technicznie. To będzie ciekawy mecz - dodaje Runjaić.
Podstawowy skład Pogoni będzie wyglądać podobnie jak w poprzednim meczu ligowym z Górnikiem Zabrze. Pozostaną w niej między innymi boczni obrońcy Jakub Bartkowski i Hubert Matynia. Można spodziewać się jedynie powrotu do jedenastki Sebastiana Kowalczyka na skrzydło.
- Mamy stosunkowo dobre miejsce w tabeli, a jest potencjał, żebyśmy grali jeszcze lepiej. Nie będziemy dokonywać przewrotu w składzie. Przed nami ponownie intensywny mecz. Będziemy do niego dobrze przygotowani mentalnie i fizycznie - mówi Kosta Runjaić.
Pogoń gra mało atrakcyjnie, w jej meczach pada najmniej goli w PKO Ekstraklasie, a po zremisowanym 1:1 spotkaniu z Górnikiem trener i piłkarze mierzyli się z krytyką. - Osobiście każdego dnia mam dobry humor z powodu liderowania w tabeli. To fajnie, kiedy człowiek budzi się i sytuacja jest dobra. Nie wszyscy są równie zadowoleni z naszego położenia, ale nie uszczęśliwimy każdego. Istotne jest, żebyśmy pamiętali, skąd jesteśmy, jakie mamy warunki, co sobą reprezentujemy i jaki mamy plan. Nasz plan jako drużyna realizujemy całkiem nieźle - broni się trener szczecinian.
Czytaj także: Bramkarz Michał Kołba przyłapany na dopingu. Jest komunikat ŁKS-u Łódź
Mecz Jagiellonii z Pogonią rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15.