Zarówno Espanyol, jak i Racing walczą o grę w Lidze Mistrzów, jednak po 30. kolejce znacznie bliżej osiągnięcia tego celu jest ekipa Polaka. Los Pericos jeszcze niedawno znajdowali się na czwartej pozycji, lecz ostatnio znajdują się w bardzo słabej dyspozycji (6 porażek w 8 meczach) i spadli na 7 miejsce. Racing rozpoczął mecz rewelacyjnie i już po półgodzinie prowadził 2:0. Niestety Ebi pojawił się na placu gry dopiero w 64. minucie, zmieniając Mohammeda Tchite. Polak jednak nie stworzył sobie żadnej klarownej okazji.
Również trzy bramki na własnym boisku straciła Valencia. Podopieczni Ronalda Koemana po raz kolejny skompromitowali się i polegli z Mallorką 0:3. Nietoperze rozegrali fatalny mecz, dzięki czemu ekipa z Balearów mogła odnieść swoje pierwsze historyczne zwycięstwo na Estadio Mestalla.
Rywal Valencii w finale Copa del Rey - Getafe również na własnym boisku przegrało. Gracze Michaela Laudrupa mogą być jednak pewni pozostanie w lidze, a swoją prawdziwą wartość powinni pokazać właśnie w Pucharze Hiszpanii oraz Pucharze UEFA. Ekipa z przedmieść Madrytu przegrała z Osasuną. Już w 30. minucie z boiska wyleciał Cosmin Contra i Getafe pozostało na boisku tylko z dwoma nominalnymi defensorami. Sytuację tę wykorzystali Pampeluńczycy, którzy dwukrotnie pokonali golkipera gospodarzy.
Osasuna ma tym samym cztery oczka przewagi nad strefą spadkową, gdzie znajduje się Saragossa! Ekipa, która miała walczyć o europejskie puchary spisuje się katastrofalnie i pomimo prowadzenia z Valladolid 1:0, przegrała ostatecznie 1:2.
Ośmiu minut zabrakło piłkarzom Recreativo Huelva do osiągnięcia kompletu punktów. W 30. kolejce Andaluzyjczycy tylko zremisowali z Athletic Bilbao 1:1 i mają tyle samo punktów co Saragossa.
Wciąż na grę w europejskich pucharach liczy Almeria. Najlepszy z beniaminków tym razem miał łatwego przeciwnika - Levante, które jedną nogą jest już w Segunda Division, i już w 2. minucie gospodarze otworzyli wynik meczu.
Również bardzo blisko spadku jest Murcia, która po zwycięstwie nad Espanyolem ponownie powróciła na przegraną ścieżkę. W spotkaniu z Deportivo La Coruna co prawda już w 2. minucie zdobyli bramkę, ale później znacznie lepiej spisywali się gospodarze, a zwłaszcza Xisco, który ustrzelił hat-tricka.
Kolejny krok do mistrzostwa poczynili zawodnicy Realu Madryt. Królewscy wykorzystali potknięcie Barcelony i mają już 7 punktów przewagi nad Katalończykami oraz 6 nad Villarrealem. Podopieczni Bernda Schustera zaprezentowali się z dobrej strony w meczu z silną Sevillą. Andaluzyjczycy również kilkukrotnie po szybkich akcjach byli bliscy zaskoczenia Ikera Casillasa, jednak tego wieczoru lepiej grali gospodarze. Na Santiago Bernabeu nie zabrakło walki, okazji, a także bramek. Już w 7. minucie Gabriel Heinze wykorzystał zagranie Wesleya Sneijdera i głową otworzył wynik meczu. Po pół godzinie Frederic Kanoute doprowadził do wyrównania, ale po kilkunastu sekundach i znowu po akcji Sneijdera, tym razem Raul pokonał golkipera. Wynik ustalił w drugiej części gry Gonzalo Higuain, który w niedzielę mógł spokojnie zaliczyć nawet hat-tricka.
Espanyol Barcelona - Racing Santander 0:3 (0:2)
0:1 - Serrano 15'
0:2 - Munitis 25'
0:3 - Ivan Boldado 90'
Valencia - Real Mallorca 0:3 (0:2)
0:1 - Guiza 12'
0:2 - Ramis 20'
0:3 - Guiza 58'
Almeria - Levante 2:1 (2:0)
1:0 - Soriano 2'
2:0 - Felipe Melo 36'
2:1 - Iborra 90'
Recreativo Huelva - Athletic Bilbao 1:1 (1:0)
1:0 - Amorebieta (sam.) 14'
1:1 - Aduriz 83'
Real Valladolid - Real Saragossa 2:1 (0:1)
0:1 - Zapater 29'
1:1 - Victor (k.) 53'
2:1 - Llorente 76'
Getafe - Osasuna Pampeluna 0:2 (0:1)
0:1 - Miguel Flano 41'
0:2 - Punal (k.) 70'
Deportivo La Coruna - Real Murcia 3:1 (1:1)
0:1 - De Lucas 2'
1:1 - Xisco 21'
2:1 - Xisco 46'
3:1 - Xisco 48'
Real Madryt - Sevilla 3:1 (2:1)
1:0 - Heinze 7'
1:1 - Kanoute 37'
2:1 - Raul 38'
3:1 - Higuain 65'