PKO Ekstraklasa. Wisła Płock - Wisła Kraków. Maciej Stolarczyk: Nie chciałem stracić Sobolewskiego, ale to była szansa

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Maciej Stolarczyk i Radosław Sobolewski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Maciej Stolarczyk i Radosław Sobolewski

- Nie chciałem stracić Radka, ale to była dla niego szansa. Był gotowy na samodzielną pracę - mówi przed meczem z Wisłą Płock Maciej Stolarczyk. Nafciarzy prowadzi Radosław Sobolewski, czyli dotychczasowy asystent trenera Białej Gwiazdy.

Praca w Płocku jest pierwszą samodzielną Radosława Sobolewskiego. Były reprezentant Polski po zakończeniu kariery piłkarskiej pierwsze trenerskie szlify zbierał jako asystent kolejnych szkoleniowców Wisły Kraków: Dariusza Wdowczyka, Kiko Ramireza, Joana Carrillo i Macieja Stolarczyka.

Gdy na początku sierpnia Sobolewski otrzymał propozycję z płockiego klubu, pytał o zdanie Stolarczyka. Ten nie chciał stracić swojej prawej ręki, ale też nie miał zamiaru blokowa rozwoju swojego serdecznego przyjaciela.

- Dyskutowaliśmy dużo na ten temat. Spoglądałem na to przez pryzmat tego, jak sam trafiłem do Wisły (dla pracy w Krakowie Stolarczyk porzucił stanowisko dyrektora sportowego Pogoni Szczecin - przyp. red.). Zdawałem sobie sprawę, że Radek jest gotowy do tego, by stanąć za sterem i obaj byliśmy gotowi do tego typu kroku - mówi Stolarczyk.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Polacy świetni w klubach, słabi w reprezentacji. Jak to wytłumaczyć? "Straciliśmy pomysł na grę"

Czytaj również -> Sobolewski na posterunku do samego końca

- Z jednej strony nie chciałem go stracić, a z drugiej wiedziałem, że to dla niego najlepsze rozwiązanie i zwieńczenie tego, do czego przygotowywał się przez wiele lat. Ta pierwsza myśl, która przyszła, odeszła na bok i zostało wyłącznie uczucie związane z tym, żeby trener Sobolewski zrealizował się w tym, co robi - dodaje trener Wisły.

Sobolewski miał w sztabie Stolarczyka szereg obowiązków. Odpowiadał między innymi ze stałe fragmenty gry.

- Radek zna nas od podszewki, dlatego szykujemy dla niego niespodziankę. A mówiąc poważnie, to liga jest nieobliczalna. Chciałbym żeby to był dobry mecz i dobre widowisko, a na boisku niech zwycięży lepszy - mówi Stolarczyk i dodaje z uśmiechem: - Mamy dobry kontakt i nie zmieni tego faktu wynik tego spotkania. Może przez kilka dni nie będziemy się do siebie odzywać, ale potem wróci wszystko do normy

Czytaj również -> Radosław Sobolewski, czyli maszyna pracuje

43-latek przejął Wisłę Płock po trzech kolejkach, gdy Nafciarze mieli na koncie jeden punkt i byli przedostatni w tabeli. W pięciu rozegranych pod jego wodzą meczach zdobyli dziewięć punktów, pokonując Pogoń Szczecin (2:1), Łódzki Klub Sportowy (2:1) i ostatnio Legię Warszawa.

- Po przyjściu trenera Sobolewskiego Wisła zaczęła funkcjonować lepiej. Wygrała z Legią, a wcześniej wygrała na Pogoni. Ma ten zespół swoje momenty, dlatego uważam, że będzie to dla nas trudny rywal i trudne spotkanie. Mecz zostanie rozegrany o nietypowej porze, ale mam nadzieję, że będzie to czas nie tylko rodzinnych obiadów, ale też dobrej gry na boisku w Płocku - kończy Stolarczyk.

Mecz 9. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock - Wisła Kraków odbędzie się w niedzielę o godz. 12:30.

Komentarze (0)