Eliminacje Euro 2020: Litwa - Portugalia. Popisowa gra Cristiano Ronaldo. Strzelił cztery gole

PAP/EPA / VALDA KALINA  / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
PAP/EPA / VALDA KALINA / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Po godzinie meczu Portugalii z Litwą był remis. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Cristiano Ronaldo, który prawie w pojedynkę zapewnił drużynie zwycięstwo 5:1.

Portugalia wykorzystała dopiero trzecią szansę na zwycięstwo w . Po podbiciu Belgradu, gdzie najlepsza reprezentacja kontynentu wygrała 4:2, poszła za ciosem w Wilnie. Tego, że jest faworytem, nie trzeba było podkreślać, ale odniesienie wygranej okazało się skomplikowanym zadaniem. Wynik 5:1 jest mylący i nie odzwierciedla obrazu spotkania.

Mecz rozpoczął się zgodnie z planem Portugalii. W 7. minucie objęła prowadzenie 1:0. Cristiano Ronaldo przymierzył do bramki po raz 90. w zespole narodowym. Nie miał problemu ze zmyleniem Ernestasa Setkusa i wykorzystaniem rzutu karnego. Jedenastkę wywalczył Joao Felix, którego dośrodkowanie blokował ręką Markus Palionis. Po gwizdku sędziego młodzian chwycił piłkę w dłonie, ale grzecznie przyniósł ją utytułowanemu rodakowi. Ronaldo nie zmarnował prezentu i wydawało się, że od tego momentu goście będą rządzić na boisku.

Czytaj także: Cristiano Ronaldo liczy na nowego trenera. Maurizio Sarri ma pomóc Juventusowi

Fernando Santos był zadowolony po trafieniu Ronaldo. Obrona Litwy została sforsowana bez długiego oczekiwania. Portugalczycy mieli kontrolować mecz, trzymać przeciwników daleko od bramki Rui Patricio i poszukać drugiego gola. Nie wykonali żadnego z tych zadań w pierwszej połowie.

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Fabiański tłumaczy styl kadry. "Chcemy być drużyną, która rozgrywa piłkę"

W 28. minucie doszło do niespodzianki, jaką był gol Litwy na 1:1. Vytautas Andriuskevicius skorzystał z dośrodkowania Mantasa Kuklysa z rzutu rożnego i strzelił głową od słupka do bramki. Rui Patricio rzucił się żwawo, ale nie sięgnął piłki i nie naprawił błędu Joao Felixa. Tym razem piłkarz Atletico nie popisał się i dał się łatwo przeskoczyć byłemu obrońcy Lechii Gdańsk. Wstydliwy dla Portugalczyków remis utrzymał się przez ponad pół godziny.

Faworyt zapewnił sobie zwycięstwo w przedostatnim kwadransie. Jego kłopoty rozwiązał Cristiano Ronaldo. W 62. minucie piłka trafiła do bramki po anemicznym strzale zawodnika Juventusu. Nie byłoby tego gola, gdyby nie absurdalna interwencja Ernestasa Setkusa, który sparował piłkę tak, że odbiła się ona od boiska, od jego barku, po czym dopiero poleciała do bramki. Gol na 3:1 w 65. minucie już kuriozalny nie był. Cristiano Ronaldo skorzystał z wrzutki Bernardo Silvy i strzelił z bliska. Ten sam duet wypracował bramkę na 4:1 w 76. minucie. W tym momencie CR7 miał na koncie już cztery gole.

W 79. minucie Ronaldo dostał wolne od selekcjonera i końcówkę spotkania obejrzał z ławki rezerwowych. Bohater narodowy Portugalczyków ponownie zagrał pierwsze skrzypce, ponownie zrobił różnicę na boisku. Już bez najważniejszego piłkarza spotkania Portugalia ustaliła wynik na 5:1, a zrobił to w doliczonym czasie William Carvalho.

Czytaj także: Łatwa wygrana Macedonii Północnej z autsajderem

Litwa - Portugalia 1:5 (1:1)
0:1 - Cristiano Ronaldo (k.) 7'
1:1 - Vytautas Andriuskevicius 28'
1:2 - Cristiano Ronaldo 62'
1:3 - Cristiano Ronaldo 65'
1:4 - Cristiano Ronaldo 76'
1:5 - William Carvalho 90'

Składy:

Litwa: Ernestas Setkus - Saulius Mikoliunas, Markus Palionis, Edvinas Girdvainis, Vytautas Andriuskevicius - Domantas Simkus - Vykintas Slivka, Modestas Vorobjovas, Mantas Kuklys (69' Arturas Żulpa), Ovidijus Verbickas (77' Donatas Kazlauskas) - Karolis Laukzemis (66' Deimantas Petravicius)

Portugalia: Rui Patricio - Joao Cancelo, Ruben Dias, Jose Fonte, Raphael Guerreiro - Ruben Neves, William Carvalho, Bruno Fernandes (56' Rafa Silva) - Cristiano Ronaldo (79' Goncalo Guedes), Joao Felix, Bernardo Silva (89' Pizzi)

Sędzia: Bas Nijhuis (Holandia)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Ukraina 8 6 2 0 17:4 20
2 Portugalia 8 5 2 1 22:6 17
3 Serbia 8 4 2 2 17:17 14
4 Luksemburg 8 1 1 6 7:16 4
5 Litwa 8 0 1 7 5:25 1
Źródło artykułu: