W piątek, w meczu eliminacji Euro 2020, reprezentacja Polski zasłużenie przegrała w Lublanie ze Słowenią 0:2. Biało-Czerwoni stworzyli sobie zbyt mało sytuacji, pierwszy celny strzał oddali dopiero w 70. minucie, czego efektem była pierwsza porażka w eliminacjach ME 2020.
- Po smutnym meczu w Lublanie wracamy na Stadion Narodowy, na którym zawsze osiągamy pozytywne wyniki i kojarzy się nam niemal wyłącznie z sukcesami. Liczę, że tak samo będzie w poniedziałek - mówi po meczu ze Słowenią, a przed spotkaniem z Austrią, Łukasz Fabiański, cytowany przez "Fakt".
Z Austriakami Polacy zagrają w poniedziałkowy wieczór na PGE Narodowym w Warszawie. Biało-Czerwoni w konfrontacji z rozpędzoną Austrią (wygrała trzy mecze z rzędu) nie będą mogli popełnić błędów z Lublany, bo to może mieć opłakane skutki. Pierwszym byłoby zrównanie się z reprezentacją Austrii w tabeli grupy G (TUTAJ zobaczysz aktualną tabelę).
Łukasz Fabiański wierzy, że do tego nie dojdzie. - Po porażce czujemy złość, a nie zachwianie wiary w siebie. Chcemy za wszelką cenę pokazać, że zasługujemy na pierwsze miejsce w tabeli - podkreśla bramkarz reprezentacji Polski.
Zobacz też: Eliminacje Euro 2020. Jan Bednarek - twardziel, który nie pęka
- Nie wolno zapomnieć, że mamy wysokie umiejętności i jedna wpadka nie przekreśla wcześniejszych zwycięstw. Wierzymy, że zrealizujemy cel, którym jest awans do EURO 2020 - dodaje Fabiański.
Mecz Polska - Austria w poniedziałek, 9 września, o godzinie 20.45. Transmisja: TVP 1.
ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Polska - Austria. Austriacy zdziwieni. Nie mogli uwierzyć w słowa Lewandowskiego!