Trwa śledztwo ws. Jarosława Bieniuka. Prokuratura czeka na nowe informacje

Newspix / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl  / Na zdjęciu: Jarosław Bieniuk
Newspix / WOJCIECH FIGURSKI / 058sport.pl / Na zdjęciu: Jarosław Bieniuk

Już prawie 5 miesięcy trwa śledztwo ws. Jarosława Bieniuka, którego Sylwia Sz. oskarżyła o brutalny gwałt. Jak informuje prokuratura, może się ono jeszcze przedłużyć.

W tym artykule dowiesz się o:

Sylwia Sz. była z Jarosławem Bieniukiem w nocy z 12 na 13 kwietnia w jednym z sopockich hoteli. Po mocnych oskarżeniach 40-latek sam zgłosił się na policję. Został zatrzymany na 48 godzin, ale wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji.

Prokuratura nie przedstawiła byłemu piłkarzowi zarzutów napaści seksualnej i ostatecznie został on oskarżony o przekazanie narkotyków innej osobie. Według jego wersji, przyniosła je jednak kobieta.

Śledztwo w tej sprawie miało zakończyć się 30 września, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie przedłużone - poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w rozmowie z Fakt24. - Trwa jeszcze analiza danych telekomunikacyjnych oraz czekamy na opinię informatyczną - powiadomiła rzeczniczka prokuratury.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". "To przykre w jakim miejscu znajduje się polska piłka. Cieszymy się z coraz mniejszych rzeczy"

Badania krwi Sylwii Sz. wykazały, że kobieta przyjmowała kokainę. Prokuratura poznała również wyniki badań Bieniuka, ale nie zostały one podane do publicznej wiadomości.

Bieniuk pracuje aktualnie w Lechii Gdańsk, gdzie jest odpowiedzialny za szkolenie obrońców. Po wybuchu afery poszedł na bezpłatny urlop. Kilkanaście dni temu wrócił do pracy (więcej TUTAJ).

Czytaj teżNowe informacje ws. Jarosława Bieniuka. Sylwia Sz. pokazuje obrażenia

Komentarze (2)
avatar
Premier League
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Chloe Saab
5.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jak nie chcą podać do informacji publicznej to można się domyślić, że też brał kokainę.