Dziennikarze włoskiego Sky Sport przekonują, że Arkadiusz Milik "całkowicie pozbył się problemów mięśniowych", przez które nie zagrał w inauguracyjnym meczu Serie A z Fiorentiną. Polski napastnik jest jedną z dwóch nowych opcji do formacji ofensywnej dla trenera Carlo Ancelottiego na sobotni mecz z Juventus Turyn.
Milik od pewnego czasu zmagał się z urazem mięśniowym i ćwiczył indywidualnie. Po urazie nie ma już śladu i 25-latek może zagrać nawet od pierwszej minuty.
Ancelotti może jeszcze skorzystać z nowego piłkarza klubu Hirvinga Lozano, który ma już za sobą pierwsze treningi z resztą kolegów. Wydaje się jednak, że lewy napastnik mecz z mistrzem kraju rozpocznie na ławce rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bayern Monachium docenił Lewandowskiego. "Piłkarze po trzydziestce nie otrzymują długoletnich umów"
W meczu z Fiorentiną (wygrana Napoli 4:3) na szpicy, za Milika, wystąpił Dries Mertens, a na skrzydłach wspomagali go Jose Callejon i Lorenzo Insigne. Cała trójka zanotowała bardzo dobry występ w ofensywie. Bohaterem został Insigne, który ustrzelił dublet i miał dwie asysty. Mertens oraz Callejon dołożyli po golu.
Pewne miejsce w podstawowych jedenastkach na hit Serie A mają dwaj inni Polacy. W bramce Juventusu stanie Wojciech Szczęsny, a w zespole Napoli pojawi się Piotr Zieliński. Mecz rozpocznie się w sobotę o godz. 20:45. Będzie transmitowany w Eleven Sports 1.
Czytaj też: Były reprezentant Włoch ostro o Miliku. Di Gennaro: Z nim Napoli nie wygra trofeów
Czytaj też: Serie A. Będą zmiany w AC Milan. Krzysztof Piątek może odzyskać skuteczność