[tag=5347]
Lionel Messi[/tag] niedzielny mecz drugiej kolejki La Liga musiał znowu musiał oglądać z trybun. Największy gwiazdor Barcelony dopiero wraca do pełni sił po urazie łydki, którego nabawił się podczas letnich przygotowań do sezonu.
Dlatego ostatnie starcie z Realem Betis Argentyńczyk oglądał w towarzystwie innego kontuzjowanego kolegi, Luisa Suareza. Piłkarze zabrali na mecz swoich synów. Trzyletni Mateo Messi dostarczył im sporo zabawy, kiedy rywale z Sewilli zdobyli jedną z dwóch bramek na Camp Nou. Ku zaskoczeniu ojca i jego kolegi, zaczął świętować trafienie Betisu.
Mocno rozbawiło to Messiego seniora. Po chwili także i Suareza, który najpierw był mocno zaskoczony radością dziecka i próbował wyjaśnić mu, że piłka wpadła nie do tej bramki, co trzeba.
Suarez trolleando a Mateo Messi pic.twitter.com/0Oa38KyqC1
— VidaBlaugranaYT (@Vida_Blaugrana) August 26, 2019
To nie pierwszy przypadek, kiedy Mateo żartuje sobie z taty i starszego brata, który kibicuje Barcelonie.
- Czasami, gdy telewizor jest włączony, Mateo cieszy się z bramek dla Realu Madryt - opowiadał 32-latek telewizji TyC Sports.
- Graliśmy w domu w piłkę, zamierzaliśmy się pobawić i Mateo powiedział do mnie "jesteś Barceloną, a ja Liverpoolem, bo was pokonali". Musi się jeszcze wiele nauczyć. Podobnie było, kiedy przegraliśmy z Valencią (w finale Pucharu Króla - przyp. red.) i powiedział: "Valencia cię pokonała, eehh" - dodał rozbawiony ojciec.
Czytaj też:
-> Ansu Fati. Kolejny diament wypuszczony przez Barcelonę
-> AC Milan rozstał się z Ivanem Striniciem
ZOBACZ WIDEO Carlitos odejdzie z Legii Warszawa. "Takich piłkarzy jest na pęczki"