Liga Europy. Legia Warszawa - Glasgow Rangers. Walerian Gwilia: Presja w Legii to coś naturalnego

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Walerian Gwilia
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Walerian Gwilia

Walerian Gwilia przed meczem z Glasgow Rangers zdaje sobie sprawę z presji, która ciąży na Legii Warszawa. Gruziński pomocnik nie narzeka jednak z tego powodu. - Na mnie działa to motywująco i mobilizująco - mówi.

[tag=546]

Legia Warszawa[/tag] na początku nowego sezonu nie zachwycała, ale ostatnio zaczęła prezentować się lepiej. Zaczęło się od zwycięstwa z Atromitosem Ateny 2:0, a w niedzielę doszła do tego wygrana nad Zagłębiem Lubin (1:0).

Liga Europy. "Awans Legii byłby dobry dla polskiej piłki, ale nie widzę tego". Adamczuk stawia na Glasgow Rangers >>

Wicemistrza Polski czeka jednak najpoważniejszy test. W czwartek zagra pierwszy mecz w IV rundzie eliminacji do Ligi Europy. Do stolicy przyjedzie Glasgow Rangers. Podopieczni Aleksandara Vukovicia będą musieli poradzić sobie z wielką presją, bo wszyscy kibice oczekują, że drużyna awansuje do fazy grupowej LE.

Walerian Gwilia latem przyszedł na Łazienkowską. Presja w Legii jednak nie robi na nim wrażenia. Gruzin uważa, że jest ona potrzebna.

ZOBACZ WIDEO Legia Warszawa - Rangers FC. Dwumecz bez wyraźnego faworyta? "Szanse są równe"

- W Legii to nic nowego. Tu zawsze tak jest - bez względu na mecz ligowy czy pucharowy. Każda porażka, brak tytułu są zawodem. Ale presja mi nie przeszkadza. Jednym może plątać nogi, a mnie pomaga wyjść ze strefy komfortu. Gdy wszyscy klepią cię po plecach, stajesz się rozleniwiony. Nie jesteś w stu procentach skupiony. Stajesz się wrażliwszy na potknięcia. Gdy wszyscy na ciebie patrzą, mają wobec ciebie duże wymagania, wewnętrznie stawiasz się do pionu. Skupiasz na wykonaniu zadania. Presja w tak dużym klubie to coś naturalnego. Na mnie działa motywująco i mobilizująco - mówi w "Przeglądzie Sportowym".

Gwilia wypowiedział się także na temat szkockiego rywala. Nie chciał składać żadnych deklaracji. Wie, że Rangersi bardzo wysoko zawieszą poprzeczkę.

- Oglądałem w telewizji ich mecz rewanżowy z FC Midtjylland. Momentami wyglądali imponująco. Są mocni, ale nie spodziewałem się niczego innego. To w końcu ostatnia runda kwalifikacyjna. Wiemy, że będzie trudno. Rywale chcą tego samego co my. Musimy być jak najlepiej przygotowani. Walczyć za siebie na boisku. Na sto procent. Jeśli wyjdziesz na murawę z takim przekonaniem, po ostatnim gwizdku nie możesz mieć do siebie pretensji, bez względu na wynik. Tak nastawiam się na ten dwumecz - komentuje.

Liga Europy. Szkockie media komentują transparent kibiców Legii. "Obiecują warszawską inwazję" >>

Mecz Legia Warszawa - Glasgow Rangers odbędzie się w czwartek 22 sierpnia o godzinie 20. Rewanż na stadionie Ibrox tydzień później.

Komentarze (1)
avatar
Mossad
21.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka presja?
Liga Europy?
Powazne kluby maja ten pucharek w glebokim powazaniu.