Transfery. Daniele Prade: Fiorentina czeka na Ribery'ego z otwartymi ramionami

Getty Images /  Christian Kaspar-Bartke/Bongarts / Na zdjęciu: Franck Ribery
Getty Images / Christian Kaspar-Bartke/Bongarts / Na zdjęciu: Franck Ribery

Franck Ribery wciąż pozostaje bez klubu, odkąd wraz z końcem poprzedniego sezonu rozstał się z Bayernem. Jednym z zainteresowanych, zakontraktowaniem skrzydłowego, zespołów jest Fiorentina. Potwierdził to agent sportowy drużyny - Daniele Prade.

W tym artykule dowiesz się o:

- Chcielibyśmy mieć go z nami, ale ma on bardzo korzystne finansowo oferty, a my nie jesteśmy w stanie zagwarantować mu dziesiątek milionów jak arabskie oraz rosyjskie zespoły - powiedział Daniele Prade po wygranym 3:1 meczu z Monzą w ramach Pucharu Włoch. - Jeżeli jednak zechce grać na wysokim poziomie, Florencja i Fiorentina będzie czekać na niego z otwartymi ramionami - dodał.

Czytaj także: Premier League. Wolverhampton Wanderers - Manchester United. Strata punktów gości. Niewykorzystany karny Pogby

Sezon we Włoszech zaczyna się 24 sierpnia, Fiorentina zainauguruje go podejmując na własnym stadionie Napoli. Co zrozumiałe, władze klubu wolałyby jak najszybciej mieć zamkniętą kadrę. - W tym momencie nie jesteśmy bliscy umowy. Nie ma postępu. Jeżeli on nie nastąpi, kupimy innego zawodnika - twierdzi Prade.

Zwolennikiem pozyskania Francuza jest również trener zespołu - Vincenzo Montella. - Chcę funkcjonalnych graczy, jednak jeżeli posiadają duże nazwisko, to nawet lepiej. Ribery ma to wszystko. Wierzę, że byłoby to odpowiednie dla wszystkich - stwierdził Włoch.

Czytaj także: Serie A: Maurizio Sarri może opuścić pierwszy mecz. Trener Juventusu ma zapalenie płuc

Franck Ribery to 81-krotny reprezentant Francji. Większość kariery spędził w Bayernie Monachium, do którego trafił w 2007 za 30 milionów euro z Olympique Marsylia. W niemieckim zespole rozegrał 425 spotkań, w których zdobył 124 bramki i zanotował 182 asysty.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Robert Lewandowski z dwoma golami na początek sezonu. Bayern poniżej oczekiwań [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)