Sytuacja Mauro Icardiego na transferowym rynku jest coraz bardziej skomplikowana. Planów z nim nie wiąże już Inter Mediolan, coraz mniej prawdopodobne są jego przenosiny do Juventusu Turyn, z kolei SSC Napoli, którego szefostwo robi wszystko, by pozyskać Icardiego, póki co jest odprawiane przez agentkę zawodnika z kwitkiem.
Zamieszanie z opcjami włoskimi może wykorzystać... AS Monaco. Z informacji "Rai Sports" wynika, że klub z Księstwa włączył się w walkę o Icardiego i jest gotowy złożyć Interowi Mediolan ofertę na poziomie 65 mln euro plus bonusy. Sam piłkarz w nowym klubie miałby zarobić 12 mln euro netto rocznie.
Tym samym AS Monaco przebiłoby propozycję SSC Napoli, które oferowało co prawda podobne pieniądze Interowi (60-65 mln euro), ale mniejszą pensję Icardiemu. Mówiło się o kwocie 7,5 mln euro z bonusami, co dałoby w sumie ok. 9,5 mln euro netto rocznie.
ZOBACZ WIDEO Sporo emocji i brak goli. Borussia M'gladbach zremisowała z Schalke [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
"Inter z pewnością wolałby sprzedać Icardiego za granicę, a najchętniej klubowi, który nie gra w Lidze Mistrzów" - uważają redaktorzy football-italia.net, dodając, że wszystko w rękach Icardiego i jego agentki (a prywatnie żony) Wandy Nary. Inter, co do obranego przez Argentyńczyka kierunku, raczej nie będzie miał zbyt wiele do powiedzenia.
Dodajmy, że za AS Monaco fatalny początek nowego sezonu Ligue 1. Drużyna Kamila Glika po dwóch kolejkach zamyka ligową tabelę. Na inaugurację zespół z Księstwa został rozbity u siebie przez Olympique Lyon (0:3, relacja TUTAJ), a w drugiej kolejce dostał lanie od beniaminka - FC Metz - także przegrywając 0:3 (relacja TUTAJ).