Mimo wysokich i rosnących obrotów, Bayern Monachium i tak ustępuje na przykład Manchesterowi United. Angielski klub zanotował o 200 milionów euro więcej obrotu w sezonie. Wszystko za sprawą dużych różnych w przychodach z rynku praw telewizyjnych w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii.
Uli Hoeness i tak jest zaskoczony takim wynikiem swojego klubu. - Gdybyście spytali mnie trzy lata temu czy Bayern Monachium wyda na zawodnika 100 milionów euro, to powiedziałbym, że nie, a teraz to przemyśleliśmy - stwierdził prezydent bawarskiej drużyny w rozmowie z magazynem gospodarczym "Euro".
Czytaj też:
-> Transfery. Neymar może jeszcze zagrać w PSG. "To niewiarygodny piłkarz"
-> Bundesliga. Ondrej Duda zachwycony Robertem Lewandowskim. "Ma wszystko, czego trzeba napastnikowi światowej klasy"
Hoeness ma nadzieję, że przychody z praw telewizyjnych Bundesligi wzrosną. Liga ma nowe oferty. - Może kiedyś przyjdą do nas Amazon, Apple, Comcast, Disney, Google czy Netflix. Jeżeli odkryją, że rynek piłki nożnej jest atrakcyjny, to będziemy mogli rozmawiać o kwotach typu pół miliarda czy miliard. Wtedy moglibyśmy osiągnąć obroty, których teraz nie jesteśmy nawet w stanie sobie wyobrazić - przyznał.
Na razie Uli Hoeness nie chciał komentować swojej przyszłości. - Przekażę swoją decyzję Radzie Nadzorczej 29 sierpnia. Wcześniej nie będzie ode mnie żadnego oficjalnego oświadczenia.
ZOBACZ WIDEO Polacy za granicą świetnie rozpoczęli sezon. "Krychowiak odrodził się w Rosji"