22 gole w 37 spotkaniach w debiutanckim sezonie w Serie A, zaś łącznie 30 trafień w 42 meczach (w barwach Genoa CFC i AC Milan) - Krzysztof Piątek ma za sobą doskonały rok we Włoszech. O tym, jakie są jego oczekiwania przed kolejnymi rozgrywkami, opowiedział w rozmowie z dziennikarzem telewizji ESPN.
- Urodziłem się, by strzelać gole - rozpoczął Piątek. - Bardzo się cieszę, że zdobyłem sporo bramek w Serie A, zawsze wierzyłem w siebie. Gdy przyjechałem do Genui, chciałem pokazać coś wielkiego - mówił.
We Włoszech Piątek zyskał przydomek "El Pistolero" - ze względu na charakterystyczny gest, który wykonuje po zdobyciu bramki. Dziennikarz dopytywał, skąd wzięła się ta "cieszynka".
ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga: Dramatyczna kontuzja Kamińskiego. VfB Stuttgart pokonał Hannover [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- We Włoszech wszyscy mówią na napastnika "bomber". A "bum, bum" brzmi podobnie jak "bomber". Dlatego właśnie tak celebruję gole. Każdy oszalał na tym punkcie - wyjaśnił.
Zobacz także: Zabawna scena podczas wywiadu. Krzysztof Piątek zapomniał języka
Piątek liczy na to, że kolejny sezon w jego wykonaniu będzie równie okazały albo jeszcze lepszy. - Mam nadzieję, że będę w takiej samej formie jak w ubiegłym sezonie i strzelę dużo goli, a z drużyną zakwalifikujemy się do Ligi Mistrzów - zapowiedział.
Polski napastnik ujawnił także, na kim wzorował się w młodości. - Podpatrywałem wielu napastników. Jednym z najlepszych jest Cristiano Ronaldo, drugi to Thierry Henry. Gdy patrzę na tych najlepszych, chcę się nauczyć od nich czegoś wielkiego - stwierdził Piątek.
Obecnie 24-latek przebywa wraz z AC Milan w Stanach Zjednoczonych. W pierwszym meczu podczas tournee Rossoneri ulegli Bayernowi Monachium 0:1. W niedzielę Milan zmierzy się z Benficą Lizbona, w ramach turnieju International Champions Cup.
Zobacz także: Transfery. Krzysztof Piątek straci konkurenta. Patrick Cutrone ma zamienić AC Milan na Wolverhampton