Od wielu tygodni media w Hiszpanii donosiły, że James Rodriguez jedną nogą jest poza Realem Madryt. Królewscy negocjowali jego transfer z Atletico Madryt oraz SSC Napoli. Oba kluby były zdeterminowane, aby pozyskać 28-latka. - Wiem, że wielu kibiców by go chciało. Nasz trener też go lubi. Musi zostać spełnionych wiele warunków, by transfer był możliwy. Byłoby bardzo miło - nie ukrywa dyrektor generalny "Atleti", Miguel Angel Gil Marin.
Najnowsze informacje ws. przyszłości Rodrigueza podaje dziennikarz Josep Pedrerol, prowadzący program "El Chiringuito". Według hiszpańskiego źródła, James zostanie na kolejny sezon w Realu Madryt. "Żadna oferta nie jest wystarczająco dobra, by pozwolić Kolumbijczykowi na odejście" - tłumaczy Pedrerol.
O takim scenariusz kilka dni temu pisała także "Marca" (szczegóły TUTAJ-->). Wobec kontuzji Marco Asensio (zerwane więzadła krzyżowe) jeden z dwóch niechcianych piłkarzy: Gareth Bale oraz James Rodriguez mógłby pozostać w Realu. Pierwszy z nich jest jednak od krok od transferu do Chin, gdzie zarobi 22 mln euro rocznie.
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
Zobacz także: Siedem grzechów głównych polskiego futbolu (felieton)
Reprezentant Kolumbii ostatnie dwa sezony spędził na wypożyczeniu w Bayernie Monachium. Dla Bawarczyków rozegrał łącznie 67 meczów, w których strzelił 15 bramek oraz zaliczył 20 asyst.