Real Madryt chciałby szybko zamknąć sprawę Garetha Bale'a i Jamesa Rodrigueza. W sprawie Kolumbijczyka pojawiło się mnóstwo plotek, najwięcej było o jego transferze do Napoli.
Włoskie media twierdziły nawet, że lada dzień zostanie ogłoszony. Ostatecznie do tego nie doszło. Piłkarz potem był łączony z Atletico Madryt, bowiem władze klubu mają go na liście życzeń.
Czytaj też:
-> Transfery. Zwrot ws. Jamesa Rodrigueza. Atletico Madryt wraca do gry
-> Ranking FIFA: Polska na 20. miejscu, zmiany w czołówce
Enrique Cerezo uważa, że jeśli tylko Diego Simeone stwierdzi, że na pewno chce Jamesa Rodrigueza, to nie będzie miał skrupułów przed złożeniem oferty.
ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Wszystko przez to, że fani Atletico nie chcieliby przejścia zawodnika z Realu Madryt, uważając to za nie fair. - Mamy bardzo dobre stosunki ze wszystkimi zespołami w Hiszpanii - zapewnił prezes.
- Kiedy jesteśmy zainteresowani kimś, bez względu na to, kim on jest, rozmawiamy, sprawdzamy i sprowadzamy do zespołu. Nie oznacza to, że kiedykolwiek pakt z Realem, Sevillą czy Kordobą został złamany - mówił Cerezo.
Prezes uważa, że nie ma znaczenia, skąd pochodzi zawodnik. - Jeżeli gra dla jednej drużyny, a decyduje, ze chce grać u nas, to jeszcze lepiej. Takie jest życie, jeżeli ktoś jest dobry, a my się nim interesujemy, to idziemy i pytamy o niego - podkreślił.
Jak poinformowała "Marca", próbowano naciskać prezesa w kwestii tego czy rzeczywiście interesują się Jamesem Rodriguezem i zostanie złożona oferta.
- Atletico zawsze interesuje się dobrymi zawodnikami, a on do takich należy. Nie wiem jednak czy do nas przyjdzie - skwitował.
Atletico wypuściło w tym oknie transferowym Antoine'a Griezmanna, a do drużyny dołączył Joao Felix.