I runda eliminacji Ligi Europy miała być spacerkiem dla Legii Warszawa. Wicemistrz Polski jednak ośmieszył się w pierwszym meczu z College Europa FC. Podopieczni Aleksandara Vukovicia przywieźli z Gibraltaru wynik 0:0.
Liga Europy: Europa FC - Legia. Gibraltarczycy wierzą w awans. Powstrzymali "gigantów" >>
Efekt jest taki, że kibice już nie są tacy pewni awansu do następnej rundy. Legia wprawdzie rewanż gra na własnym stadionie, ale Tomasz Kłos uważa, że wcale łatwiej nie będzie.
- Legia musi, tamci nic nie muszą. Jeżeli nic nie musisz, to nieraz pewne rzeczy wychodzą jeszcze lepiej, niż chciałoby się grać. Będzie mocny doping, ale tez duże oczekiwania kibiców. Jestem przekonany, że w pierwszej połowie, kiedy będzie 0:0 to emocje i frustracja kibiców się wyleje. Czego ci kibice mają oczekiwać od drużyny? Taka sytuacja była rok temu - mówił były piłkarz na antenie Radia dla Ciebie.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę
Były reprezentant Polski także jest zaskoczony, że w starciu z gibraltarskimi amatorami Legia nie zdobyła żadnej bramki.
- Z Gibraltaru zespół powinien był wrócić z trzybramkową zaliczką i martwić się meczem z Pogonią Szczecin, którym rozpoczną sezon ekstraklasy - komentuje.
Liga Europy: kibice z karnetami wejdą na mecz Legii z College Europa za darmo >>
Rewanż odbędzie się w czwartek 18 lipca o godzinie 21. W przypadku awansu w II rundzie rywalem będzie zwycięzca dwumeczu FK Witebsk - Kuopion Palloseura.