Właśnie tyle dwa lata temu za Neymar zapłacili działacze Paris Saint-Germain. Francuski klub chce odzyskać całą kwotę, jaką wydał na brazylijskiego napastnika. Problem w tym, że 222 miliony euro to kwota zaporowa, jaką trudno będzie zapłacić jakiemukolwiek klubowi na świecie.
Według medialnych doniesień, zainteresowana pozyskaniem Neymara jest FC Barcelona. Działacze tego klubu dementują te doniesienia, zwłaszcza że musieliby wydać na Brazylijczyka znaczną część swojego budżetu. Do tego w klubie są Ousmane Dembele i Philippe Coutinho, na których Blaugrana wydała środki ze sprzedaży Neymara.
Dlatego jeśli Neymar miałby wrócić do stolicy Katalonii, FC Barcelona musiałaby zarobić pieniądze na transferach. Jest też możliwość zamiany Ivan Rakitić na Brazylijczyka z opcją dopłaty. Jak informuje "Marca", negocjacje pomiędzy oboma klubami mają się rozpocząć wkrótce.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę
W dodatku Barcelona jest zainteresowana pozyskaniem Antoine'a Griezmanna. Jak donosi "Marca", piłkarz jest już dogadany z nowym pracodawcą, ale kością niezgody jest kwota odstępnego, jaką Barca musi zapłacić Atletico Madryt.
Zobacz także:
AC Milan chce Krystiana Bielika. Były już pierwsze rozmowy
Bartłomiej Drągowski się doczekał. Polak przed wielką szansą
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)