"Chociaż nadzieja maleje z każdą upływającą godziną, ratownicy wciąż szukają w jeziorze Como Florijany Ismaili. Przy użyciu specjalnego robota nurkowego chcą przeszukać dno jeziora na głębokości ok. 200 metrów" - informuje szwajcarski "Blick".
Gazeta dowiedziała się, że w poszukiwania zaginionej piłkarki Young Boys Berno (WIĘCEJ TUTAJ), które trwają od soboty, włączył się zespół specjalistów z Mediolanu. Ratownicy zapowiadają, że o ile pogoda nie storpeduje akcji, to będą szukać Ismaili dzień i noc przez kilka kolejnych dni. W noc z poniedziałku na wtorek nad jeziorem Como spodziewane są jednak silne burze.
- Rodzina obawia się najgorszego - cytuje jednego z braci zaginionej "Blick".
24-letnia Ismaili razem z koleżanką przebywała we Włoszech na wakacjach. W sobotę kobiety wynajęły ponton, żeby popływać po najgłębszym jeziorze Alp. W pewnym momencie 33-krotna reprezentantka Szwajcarii wskoczyła do wody i od tamtego momentu jej nie widziano (WIĘCEJ TUTAJ).
- Myślałam, że może chce mnie przestraszyć i za chwilę pojawi się po drugiej stronie łodzi. Później zaczęłam desperacko krzyczeć jej imię - relacjonowała w mediach przyjaciółka sportsmenki.