- Kontuzja Neymara to duża strata, ale paradoksalnie może zmobilizować zawodników do lepszej gry - mówi Bartłomiej Rabij, autor książki "Podcięte skrzydła kanarka. Blaski i cienie brazylijskiego futbolu".
Brazylijczycy zaczęli rozgrywany na własnych obiektach Copa America 2019 od efektownego zwycięstwa z Boliwią 3:0. Rabij, wybitny ekspert od piłki południowoamerykańskiej, nie ma wątpliwości, że drużyna wybrana przez Tite to jeden z dwóch głównych kandydatów do wygrania turnieju. Obok Urugwaju. A do tego zespół, który znowu może czarować.
- Ze wszystkich drużyn na turnieju Brazylia i Peru powinny być najbardziej widowiskowe. Brazylijczycy mają wielu szybkich, technicznych zawodników - mówi.
A więc w jakimś sensie jest to powrót do korzeni, bo przecież mówiono, że Brazylia zatraciła własną tożsamość. Tym razem zespół gra bez swojego największego dryblera, Neymara. To symbol brazylijskiej piłki ostatnich lat. Czy słusznie?
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Nasz dziennikarz pewny awansu na mistrzostwa. "Możemy przegrać tylko sami ze sobą"
- Neymar osiągnął taki status, że przytłacza reprezentację, mimo iż nigdy nic z nią nie wygrał. To oczywiście wybitny piłkarz, ale przeszacowany. Ten kult wynika z tego, że brakuje innych wielkich gwiazd. Przy okazji wielcy reklamodawcy powiązani z Neymarem są jednocześnie powiązani z kadrą i federacją - mówi Rabij.
Nie można oczywiście wykluczać, że kontuzja piłkarza była ucieczką od afer, które ostatnio go prześladowały. Po tej związanej z rzekomym gwałtem, sponsorzy zaczęli powoli się zastanawiać nad psuciem wizerunku. A sponsorzy Neymara to też w znacznej mierze sponsorzy kadry. Sami piłkarze stanęli po stronie gwiazdora Paris Saint-Germain, ale nie ma się co oszukiwać, dla wielu z nich to szansa wyjścia z cienia tego wspaniałego napastnika. Inna sprawa, że pozycja Neymara mogła blokować drużynę. Choć jest to wielki zawodnik,nigdy nie był typem lidera.
- Gdy nie idzie, pęka, łapie głupie kartki, osłabia zespół. Gdy trener zabrał mu opaskę, on manifestował złość - mówi Rabij. W 2014 zostaje zawodnik został wykartkowany w ćwierćfinale i osłabiony zespół przegrał z Niemcami 1:7, w 2016 Neymar pojechał na igrzyska olimpijskie, i zespół na Copa Centenario nie wyszedł z grupy. W końcu w 2018 przyjechał po kontuzji na mundial i skończyło się na ćwierćfinale.
I wskazuje, że nowy kapitan, a więc Dani Alves, może lepiej nadawać się na to "stanowisko". - Ma charyzmę, doświadczenie, jest bardzo lubiany. Poza tym w każdym klubie z którego odchodzi, na jego miejsce powstaje dziura.
Wracając do mundialu w Rosji, to jednak trzeba pamiętać, że Brazylia grała tam dobry futbol, zaś odpadła - mimo sporej przewagi - w meczu z fantastyczną Belgią. Teraz, pod nieobecność Neymara, fani liczą na nowych liderów, którzy do tej pory kryli się w cieniu.
ZOBACZ: Wielki futbol zamyka drzwi przed polskim piłkarzem
- Są ogromne oczekiwania w stosunku do Coutinho, bo w Barcelonie grał poniżej oczekiwań. To jest wycofany chłopak, introwertyk, który nie nadaje się na gwiazdę za 160 milionów euro. Przecież to nie jest zawodnik, który nadaje się na reklamy. On tym się peszy bardziej niż meczem. To chłopak, który potrzebuje wiele czasu by się dostosować - mówi. W pierwszym meczu z Boliwią zawodnik "Barcy" pokonał dwukrotnie bramkarza rywali.
- Jest też kilku bardzo szybkich napastników, takich jak Firmino, Richarlison, Everton. Brazylijczycy liczą też bardzo na powrót formy Gabriela Jesusa, który nieco przygasał, ale w końcówce sezonu grał znowu dobrą piłkę - zaznacza Rabij. I dodaje: - Jeśli Brazylia nie wygra turnieju, można spodziewać się zwolnienia selekcjonera.
ZOBACZ: Transmisje z Copa America 2019 w Polsacie
Nie da się ukryć, że Brazylia nie tylko jest ważnym kandydatem do tytułu, ale potrzebuje go bardziej niż inni. Ślady po klęsce z Niemcami w 2014 roku są bardziej niż widoczne.
- Mówi się nawet o "Pokoleniu 7:1". Dlaczego Thiago Silva czy Dani Alves ciągle chcą grać w kadrze? Oni nie odejdą dopóki czegoś nie wygrają, nie zmażą plamy - zaznacza Bartłomiej Rabij, ekspert Polsat podczas turnieju.