Mistrzostwa Świata U-20: Portugalia - Korea Południowa. Portugalczycy na trybie energooszczędnym

PAP / Hanna Bardo / Na zdjęciu: zawodnik Portugalii Gedson (C-P) i Lee Kangin (C-L) z Korei Płd. podczas meczu grupy F piłkarskich mistrzostw świata do lat 20
PAP / Hanna Bardo / Na zdjęciu: zawodnik Portugalii Gedson (C-P) i Lee Kangin (C-L) z Korei Płd. podczas meczu grupy F piłkarskich mistrzostw świata do lat 20

Młodzi Portugalczycy równie pragmatyczni co ich starsi koledzy. Drużyna Helio Sousy znikomym nakładem sił pokonała Koreę Południową (1:0). To był pierwszy mecz grupy F na MŚ U-20 w Polsce.

"Jak zarobić trzy punkty i się nie narobić" - pod takim hasłem zainaugurowano zmagania grupy F na MŚ do lat 20, które odbywają się w Polsce. W sobotnie popołudnie na stadion w Bielsku-Białej przyszły ponad trzy tysiące kibiców. Czy po tym spotkaniu przyjdą na stadiony drugi raz? Honor piłkarzy ratowali w końcówce Koreańczycy, którzy rzucili wszystkie siły, byle odrobić niewielką stratę.

Od siódmej minuty reprezentacja Portugalii prowadziła 1:0. Zawodnicy z Europy nieźle zaczęli spotkanie i dzięki dekoncentracji rywali szybko trafili do siatki. Kontratak wykorzystał Francisco Trincao, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i zdobył bramkę po asyście Rafaela Leao. Trincao rok temu był królem strzelców ME do lat 19. Tegoroczny mundial zaczął obiecująco. Do wyrównania rekordu z ostatniego turnieju zostały mu cztery bramki.

Czytaj też: Mistrzostwa świata U-20: sporo emocji w wieczornych meczach, zwycięstwa Urugwaju i Ukrainy

Po pierwszej połowie na pochwały zasłużył i Leao, który podawał do Trincao. Leao jest po pierwszym sezonie w barwach Lille, który zakończył z ośmioma trafieniami. 19-latek był uzupełnieniem w ataku świeżo upieczonego wicemistrza Francji. Już zapracował na przydomek "nowego Kyliana Mbappe". A w ojczyźnie liczą, że będzie pierwszym od wielu lat solidnym środkowym napastnikiem.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Legia straciła swój największy atut. "Nie udało się zamieść problemów pod dywan"

Na stadionie w Bielsku-Białej Portugalczyk potwierdził, że może być z niego pożytek. Był bardzo aktywy w polu karnym rywali. W 16. minucie był bliski drugiej asysty, a chwilę później efektownie uderzył z przewrotki. W kolejnych minutach znowu udanie zagrał do Trincao, ale dał złapać się na spalonym. Kilkadziesiąt minut później sam wypracował sobie stuprocentową okazję, ale trafił wprost w bramkarza. Po przerwie Leao przygasł, podobnie jak jego koledzy.

Sprawdź również: Jacek Magiera: Nie chcę opowiadać o Tahiti, chcę opowiadać o nas

Korea Południowa w drugiej połowie ruszyła do odrabiania strat. Rozpędzała się, aż ruszyła na całego w końcówce. Szczególnie aktywny był zmiennik Um Won-Sang, który sprawiał rywalom wiele problemów na prawej stronie boiska. W kluczowej sytuacji zawiódł Cho Youngwook. Napastnik skiksował w polu karnym po podaniu Um Won-Sanga. Piłkarze z Azji dalej byli aktywni, ale zabrakło wytrwałości, by co najmniej wyrównać.

Portugalia - Korea Południowa 1:0 (1:0)
1:0 - Francisco Trincao 7'

Portugalia: Joao Virginia - Diogo Dalot, Diogo Queiros, Ruben Vinagre, Diogo Leite - Florentino Luis, Miguel Luis (83' Nuno Pina), Gedson Fernandes - Jota (73' Pedro Neto), Rafael Leao, Francisco Trincao (89' Nuno Santos).

Korea Południowa: Lee Gwang-Yeon - Taehyeon Hwang (88' Lee Sang-Jun), Jaeik Lee, Hyeon-uh Kim, Lee Ji-Sol, Choi Jun - Go Jae-Hyeon (58' Sehun Oh), Kang-in Lee, Jung-Min Kim - Cho Youngwook, Jeon Se-Jin (58' Um Won-Sang).

Sędziował:
Abdul Kader Zitouni (Polinezja Francuska).

Źródło artykułu: