Saido Berahino skazany za jazdę pod wpływem alkoholu. Nie pomogło zaskakujące tłumaczenie

Getty Images / Nathan Stirk / Na zdjęciu: Saido Berahino
Getty Images / Nathan Stirk / Na zdjęciu: Saido Berahino

Piłkarz Stoke City twierdził, że wsiadł za kółko po alkoholu, bo musiał uciekać przed bandytami. Sąd jednak nie był łaskawy i wymierzył Saido Berahino surową karę.

W tym artykule dowiesz się o:

Zakaz prowadzenia samochodu przez 30 miesięcy i 75 tys. funtów grzywny. To kara, którą wymierzył sąd Saido Berahino za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Reprezentant Burundi został złapany przez policję w lutym tego roku i aż trzykrotnie przekroczył dopuszczalną normę.

Danny Drinkwater stracił prawo jazdy >>

Zawodnik Stoke City po zatrzymaniu opowiedział zaskakującą historię. Przyznał, że wcześniej wypił dwa drinki mojito i wsiadł za kierownicę, aby uciec przed gangsterami.

Berahino opowiadał, że niedługo wcześniej został napadnięty i zabrano mu zegarek, dwa diamentowe łańcuszki oraz bransoletkę. Obawiał się, że bandyci wrócą, a były z nim siostrzenica oraz dziewczyna. W trosce o ich bezpieczeństwo musiał złamać prawo.

Kubrat Pulew ukarany za pocałowanie dziennikarki >>

Nie było jednak dowodów na to, że historia jest prawdziwa, więc sąd nie wziął pod uwagę tych okoliczności. W dodatku na niekorzyść piłkarza działał fakt, że w przeszłości był już skazany za jazdę na podwójnym gazie.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Liverpool dokonał niemożliwego w Lidze Mistrzów. "To była lekcja nawet dla najwierniejszych kibiców"

Komentarze (0)