Mecz MSV Duisburg - 1.FC Heidenheim był niezwykle emocjonujący. W 58. minucie meczu na tablicy świetlnej widniał wynik 2:2. Goście przeprowadzili groźny atak lewą stroną boiska. Po dośrodkowaniu strzelał najpierw głową Robert Glatzel, ale świetnie interweniował bramkarz. Od razu z bliska dobijał Denis Thomalla (były napastnik Lecha Poznań), jednak tym razem uderzenie zablokował jeden z obrońców.
Bayern rozpoczął rozmowy ws. pozyskania Leroya Sane
Gdy wydawało się, że zagrożenie minęło i Dustin Bomheuer nie atakowany przez nikogo wybije piłkę poza pole karne lub chociaż boisko, skierował on piłkę głową do własnej bramki.
ZOBACZ WIDEO Dni Niko Kovaca w Bayernie są policzone. "Nigdy bym go nie zatrudnił"
Jego koledzy z zespołu złapali się za głowy z niedowierzaniem, co zrobił Bomheuer. Co ciekawe 28-letni obrońca siedem minut wcześniej zdobył bramkę dla swojego zespołu i doprowadził do remisu 2:2. Ostatecznie 1.FC Heidenheim wygrał 4:3.
Bayern Monachium ma kandydata na nowego trenera. Rangnick następcą Kovaca?
MSV Duisburg to najsłabszy zespół 2. Bundesligi, który już przed niedzielnym meczem nie miał szans na utrzymanie w lidze.