Łukasz Fabiański rozbił bank na gali West Hamu United. Został "młotem sezonu"

Getty Images / James Griffiths/West Ham United / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański
Getty Images / James Griffiths/West Ham United / Na zdjęciu: Łukasz Fabiański

Łukasz Fabiański z hat-trickiem na oficjalnej gali klubu West Ham United. Polski golkiper odebrał trzy statuetki, w tym tą najważniejszą - dla najlepszego piłkarza sezonu.

To był wieczór Łukasza Fabiańskiego. Kibice docenili kapitalną postawę reprezentanta Polski w West Hamie United i za sprawą swoich głosów przyznali mu aż trzy nagrody za mijające rozgrywki. Golkiper dostał też tę najważniejszą - "Młota sezonu" dla najlepszego piłkarza klubu.

Ponadto Fabiański podczas gali zgarnął statuetkę dla najlepszego transferu i za najlepszą interwencję sezonu. W tej ostatniej kategorii miał niemalże pewne zwycięstwo. Na 8 nominacji aż 7 było jego. Ostatecznie kibice uznali, że najpiękniejszą obronę zanotował w meczu z Manchesterem United po strzale Marouane Fellainiego.

Czytaj teżLiga Mistrzów 2019. Ajax - Tottenham. Lucas Moura. Nigdy się nie poddawaj

Fabiański jest golkiperem z największą liczbą interwencji w tym sezonie Premier League. Co ciekawe, w 61-letniej historii przyznawania nagrody "Młota sezonu" jest dopiero piątym bramkarzem, który wygrał w głosowaniu.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Finał Pucharu Polski rozczarował. "Mecz nie był fenomenalny, a otoczka pozostawia dużo do życzenia"

Najlepsza interwencja sezonu:

- Jestem oczywiście bardzo szczęśliwy i wdzięczny za wszystkie głosy od kibiców. To coś specjalnego, szczególnie, że jestem tutaj pierwszy sezon, więc naprawdę doceniam całe wsparcie - przyznał po odebraniu nagrody Fabiański.

Czytaj teżPolscy piłkarze warci fortunę. Robert Lewandowski zdecydowanym liderem

Galę z trzema statuetkami opuścił też Declan Rice, który dostał nagrody dla najlepszego młodego piłkarza, zawodnika sezonu w głosowaniu piłkarzy i za najlepszy indywidualny występ (przeciwko Arsenalowi). W najważniejszej kategorii 20-latek był drugi - za plecami Fabiańskiego. Co ciekawe, w zeszłym roku było podobnie, tyle że przegrał z Marko Arnautoviciem.

Źródło artykułu: