Władysław Łach dziękuje kibicom

Władysław Łach bardzo rzadko wypowiada się na temat kibiców. Uczynił to jednak po meczu Stali Stalowa Wola z Wisłą Płock, na której pochwalił fanów jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze.

W tym artykule dowiesz się o:

Widownia w Stalowej Woli należy do jednej z najlepszych w pierwszej lidze. Bardzo często piłkarze przeciwnych drużyn doceniali publiczność, która pojawiała się na stadionie przy ulicy Hutniczej. - Publiczność w Stalowej Woli, jak na pierwszą ligę, jest bardzo dobra. Uważam, że zasługuje ona na to, żeby Stal grała właśnie w tej klasie rozgrywkowej - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl obrońca Wisły Płock, Robert Chwastek. Z kolei opiekun Warty Poznań, Bogusław Baniak stwierdził: - Wartę od Stali Stalowa Wola różni to, że tu są kibice, dla których chce się grać.

Sympatycy Stali Stalowa Wola doceniają pracę Władysława Łacha. Bardzo często fani Stalówki pozdrawiają opiekuna zielono-czarnych. Nie inaczej było po ostatnim ligowym spotkaniu pomiędzy Stalą a Wisłą Płock. Najwierniejsi kibice jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze skandowali nazwisko trenera ekipy z ulicy Hutniczej.

Łach nie pozostał jednak dłużny fanom zespołu ze Stalowej Woli. - Jestem wdzięczny kibicom. Zasługują oni na to, że Stali należy się miejsce w pierwszej lidze. Gdy los nam nie sprzyjał i nie potrafiliśmy zwyciężyć w lidze w dziesięciu kolejnych potyczkach, to nie odwrócili się od nas, ale nadal nas mocno wspierali. Jeździli za nami na wyjazdy. W rundzie wiosennej zdobyliśmy kilka oczek na obcych boiskach i wydaje mi się, że tym samym daliśmy im trochę satysfakcji - stwierdził opiekun zielono-czarnych.

Nie wiadomo jak potoczą się losy obecnego szkoleniowca Stalówki. Łach chciałby nadal pracować w Stalowej Woli, lecz kontrakt kończy mu się 30 czerwca. Ruch leży po stronie włodarzy klubu. Fani Stali nie widzą innej opcji niż podpisanie umowy z doświadczonym trenerem na kolejny sezon.

Komentarze (0)