Łukasz Piszczek w zeszłym tygodniu rozpoczął indywidualne treningi. We wtorek odbył zajęcia z całą drużyną i zdołał wziąć w udział w całej jednostce treningowej. Po kontuzji nie ma więc już śladu, co oznacza, że Lucien Favre może brać pod uwagę Polaka przy ustalaniu składu.
Problem w tym, że Piszczek nie grał przez prawie dwa miesiące i jego forma jest wielką niewiadomą. Były reprezentant Polski zmagał się z kontuzją stopy.
Czytaj również: "Pszczółka Maja będzie zakazana? Właśnie tak". Niko Kovac zaskoczył dziennikarzy
Niemieckie media określają powrót Piszczka "nową nadzieją Borussii". Klub z Dortmundu ma olbrzymie problemy z defensywą. Podczas ostatniego meczu z Vfl Wolfsburg poważnej kontuzji doznał Achraf Hakimi. Złamał on kość śródstopia i w tym sezonie już nie zagra. Z urazem zmaga się również Abdou Diallo.
W najbliższy weekend Borussię czeka mecz z Bayernem Monachium, który może zadecydować o losach walki o mistrzostwo Niemiec. W minionej kolejce podopieczni Favre odzyskali pozycję lidera, ale Bayern ma tylko dwa punkty mniej, więc wygrana w sobotnim hicie Bundesligi pozwoliłaby wrócić na pierwsze miejsce.
Łukasz Piszczek w tym sezonie rozegrał 23 mecze. Zdobył jedną bramkę i zaliczył sześć asyst.
Spotkanie Bayern - Borussia odbędzie się w sobotę (6 kwietnia) o godzinie 18:30.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski rozgrywa najlepszy sezon w karierze? "Komentowanie jego goli staje się nudne"