Brazylijski portal UOL Esporte poinformował o śmierci Rafaela Henzela. Sportowy dziennikarz podczas gry w piłkę nożną miał atak serca. 45-latka przetransportowano helikopterem do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować.
Henzel był jednym z sześciu ocalałych z katastrofy samolotu z piłkarzami, działaczami i dziennikarzami związanymi z klubem Chapecoense. W wyniku katastrofy w listopadzie 2016 r. zginęło 71 osób.
Henzel był aktywnym dziennikarzem. W dzień śmierci prowadził jeszcze audycję radiową. Miał również komentować środowy mecz Chapecoense z Criciumą w Pucharze Brazylii. Kluby poprosiły już federację o przełożenie spotkania.
A Associação Chapecoense de Futebol vem a público a fim de manifestar o profundo pesar e toda a consternação pela notícia do falecimento do jornalista Rafael Henzel, ocorrido na noite desta terça-feira. pic.twitter.com/sbtBSM5NQv
— Chapecoense (@ChapecoenseReal) 27 marca 2019
Czytaj też: Nie żyje legendarny Coutinho. Był ulubionym boiskowym partnerem Pelego
Po katastrofie Hanzel napisał biograficzną książkę pt. "Żyj tak, jakbyś miał odejść". Podczas jej promocji zasłynął z motywacyjnych przemów. W zeszłym tygodniu uczestniczył również na dwóch filmowych festiwalach, gdzie prezentowano film na podstawie katastrofy pt. "Na zawsze Chape".
Henzela w mediach społecznościowych pożegnał też klub Chapecoense. "Podczas swojej błyskotliwej kariery Rafael w wyjątkowy sposób opowiedział historię Chapecoense. Stał się symbolem rekonstrukcji klubu" - napisano na Twitterze.
Czytaj też: Towarzysko: zwycięstwo rozdrażnionej Brazylii. Mocne wejście Gabriela Jesusa