W poniedziałkowym spotkaniu w Lizbonie, które zakończyło się remisem 1:1, Ronaldo musiał opuścić plac gry już w 30. minucie. Wśród kibiców Juventusu pojawiły się obawy, czy kontuzja nie wykluczy występu lidera ich zespołu w potyczkach z Ajaksem Amsterdam w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Wygląda jednak na to, że do 10 kwietnia, gdy Juve po raz pierwszy zmierzy się z Ajaksem, portugalski gwiazdor będzie zdrów jak ryba. W oficjalnym komunikacie klubu z Turynu napisano, że badania, jakim poddano piłkarza w Portugalii, wykazały "niegroźny uraz zginacza prawego uda".
"Jego stan zdrowia będzie monitorowany, zawodnik zostanie też poddany kolejnym badaniom, które określą, kiedy będzie mógł wrócić do pełnej aktywności" - dodano.
Czytaj także:
- Cristiano Ronaldo o kontrowersyjnej decyzji Szymona Marciniaka. "Powinien być rzut karny"
- Luis Enrique nie poprowadzi Hiszpanii w meczu z Maltą. Powodem sprawy rodzinne
Sam Ronaldo już zaraz po meczu zapewniał, że nic poważnego mu się nie stało. - Nie martwię się, bo znam swoje ciało. Powinienem wrócić za tydzień lub dwa - mówił.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Nowa rola Lewandowskiego w kadrze. "Byłem zachwycony tym co pokazał!"
spamuję do skutku