El. ME 2020. Gdyby nie kontuzja Dawid Kownacki zagrałby w kadrze Jerzego Brzęczka na boku pomocy

Getty Images / Catherine Ivill / Staff / Na zdjęciu: Youssouf Sabaly (z lewej) oraz Dawid Kownacki (z prawej)
Getty Images / Catherine Ivill / Staff / Na zdjęciu: Youssouf Sabaly (z lewej) oraz Dawid Kownacki (z prawej)

Dawid Kownacki dostał powołanie na mecze eliminacji Euro 2020 z Austrią i Łotwą, ale na zgrupowanie nie przyjechał, bo doznał kontuzji. - Naderwałem mięsień dwugłowy - mówi nam piłkarz, który był szykowany przez trenera kadry do gry na boku pomocy.

Dawid Kownacki przebojem wdarł się do składu Fortuny Duesseldorf. W jednym z meczów strzelił 2 bramki, a po rozegraniu zaledwie 200 minut kibice niemieckiej drużyny w sondzie dla portalu RP Online stwierdzili, że gdyby Fortuna miała kupić jednego z sześciu wypożyczonych zawodników, to powinna postawić na Kownackiego.

Nic dziwnego, że polski napastnik wiele obiecywał sobie po powołaniu na eliminacyjne mecze do Euro 2020  z Austrią i Łotwą. Z trenerem kadry Jerzym Brzęczkiem miał ustalone, że w związku z bogactwem w ataku (powołania dostali też Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik) zostanie wypróbowany na innej pozycji.

Czytaj także: Jerzy Brzęczek o grze trójką napastników

- Rozmawiałem o tym z trenerem Brzęczkiem. Ma problem w ataku, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mnie przymierzał do gry na boku pomocy. Z powodu kontuzji trzeba poczekać na test tego rozwiązania - mówi nam Kownacki.

Piłkarz powiedział nam również, ile potrwa jego walka o powrót do zdrowia po naderwaniu mięśnia dwugłowego. - Rehabilitację mam obliczoną jeszcze na dwa, trzy tygodnie. Trochę szkoda, że w takim momencie kadra mi uciekła. Pół roku we Włoszech było dla mnie stracone, bo w Sampdorii mało grałem. Po przenosinach do Fortuny miałem jednak pewne miejsce w składzie. Łapałem kolejne minuty, strzeliłem dwa gole w jednym meczu, a tu taki pech. Szczęście w nieszczęściu, że to nic groźnego - kwituje Kownacki.

Czytaj także: Glik o meczu z Austrią. Kluczem sfera mentalna

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Kownacki wróci na boisko w kwietniu. Jeśli z kolei Fortuna zdecyduje się na jego wykup, to będzie musiała zapłacić Sampdorii Genua około 9-10 milionów euro.

Cały wywiad z Dawidem Kownackim przeczytacie we wtorek.

ZOBACZ WIDEO Znakomite nastroje przed spotkaniem z Austrią. "Jerzy Brzęczek nie może tego zepsuć"

Komentarze (3)
lewybdg
19.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak brzęczyszczykiewicz zamierza coś próbować to mu gratuluję. po tylu meczach w końcówce zeszłego roku, powinien mieć już jakiś pomysł zestawienie personalne, a ten zamierza coś próbować. ju Czytaj całość
avatar
Mossad
19.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz widze jak Dusseldorf wykupuje Kownasia za 10 mln euro he he.
Na prawej pomocy zagra Frankowski, alternatywą na Austrie na tej pozycji moze byc tez Gumny. 
avatar
Olaf1250
18.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Młody utalentowany byłby dobra alternatywa