Burza we Francji. Dziennikarz Canal+ Olivier Tallaron napisał, że Mario Balotelli miał przygotowaną specjalną koszulkę z twarzą Marcusa Rashforda, którą miał pokazać kibicom Paris Saint-Germain po strzelonym golu w meczu jako zawodnik Olympique Marsylia.
Piłkarz chciał w ten sposób zakpić z PSG, które niedawno zakończyło swój udział w Lidze Mistrzów. I to właśnie gol Rashforda okazał się decydujący dla losów rywalizacji. Anglik strzelił bramkę w doliczonym czasie gry.
Do "cieszynki" ostatecznie jednak nie doszło, ponieważ Balotelli nie zdołał się wpisać na listę strzelców. Piłkarz po zakończeniu spotkania kompletnie tym informacjom zaprzeczył. "To nie ma nic wspólnego z prawdą" - napisał na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO Samotność Krzysztofa Piątka. "Jeśli sam sobie nie wywalczy sytuacji to nic nie zrobi"
Dziennikarz pozostał jednak przy swoim stanowisku, argumentując to m.in. tym, że inne media - np. "L'Equipe" - także informowały o planach włoskiego napastnika.
Balotelli przyzwyczaił kibiców, że stać go na wszystko. Lista jego nietypowych zachowań jest długa, a Włoch należy do ludzi, którzy za nic mają opinie innych. Niedawno piłkarz po zdobytej bramce z St. Etienne pobiegł po swój telefon, uruchomił relację na Instagramie i na żywo relacjonował, jak cieszył się razem z kolegami.
Zobacz także: Ligue 1: Paris Saint-Germain lepsze Olympique'u Marsylia w hicie kolejki
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)