Kibice Zagłębia Lubin nie pozwolili nadać trybunie imienia tragicznie zmarłego piłkarza

WP SportoweFakty / Bartosz Zimkowski / Na zdjęciu: stadion Zagłębia Lubin
WP SportoweFakty / Bartosz Zimkowski / Na zdjęciu: stadion Zagłębia Lubin

Zagłębie Lubin chciało nazwać trybunę główną swojego stadionu imieniem tragicznie zmarłego Pawła Piotrowskiego. Kibice uznali, że piłkarz nie zasłużył na takie wyróżnienie, a po ich interwencji klub wycofał się z tego pomysłu.

Paweł Piotrowski występował w Zagłębiu w latach 1996-2002. Po sezonie 2001/2002 nie przedłużył kontraktu z klubem, a w lipcu 2002 roku zginął, wraz z żoną i dwójką dzieci, w wypadku samochodowym. Miał 27 lat. Po jego śmierci Zagłębie zastrzegło koszulkę z numerem "10".

- Postanowiliśmy upamiętnić Pawła Piotrowskiego, który być może nie był najlepszym pomocnikiem w historii Zagłębia, ale stał się symbolem dla wielu kibiców, ale także zawodników Zagłębia. Podejmując taką decyzję pamiętaliśmy, że miedziowej tożsamości nie budowały i nie budują wyłącznie sukcesy sportowe - argumentował prezes klubu Mateusz Dróżdż.

Czytaj również -> Komplet na derbach Krakowa
Czytaj również -> Skandaliczny transparent w Płocku

Piotrowski miał zostać patronem trybuny głównej przy okazji obchodów 10-lecia nowego stadionu Zagłębia. Klub zdradził swoje zamiary w czwartek, a ceremonia miała się odbyć podczas niedzielnego meczu z Arką Gdynia. Pomysł nie spodobał się jednak kibicom. Podnosili, że tragicznie zmarły piłkarz nie zasłużył na takie wyróżnienie i są w historii Zagłębia postacie, które bardziej pasują na patronów trybuny głównej.

Po interwencji kibiców Zagłębie wycofało się z pomysłu i uhonoruje piłkarza w inny sposób: tablicą pamiątkową na trybunie głównej.

"W ciągu dwóch dni otrzymałem od kibiców wiele wiadomości w sprawie trybuny, za które dziękuję. Po wsłuchaniu się w opinie naszych fanów, podjąłem decyzję o uhonorowaniu Pawła Piotrowskiego pamiątkową tablicą na trybunie głównej, a nie zmianą jej nazwy, jak zakładaliśmy pierwotnie" - poinformował na Twitterze prezes Drożdż.

ZOBACZ WIDEO Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"

Komentarze (0)