Kieran Trippier pośmiewiskiem Anglii. Na Wikipedii (i nie tylko) stał się piłkarzem Chelsea

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Na zdjęciu: Kieran Trippier
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Na zdjęciu: Kieran Trippier

Kibice piłkarscy w całej Anglii drwią z Kierana Trippiera. Obrońcy Tottenhamu, który w meczu z Chelsea (0:2) zdobył kuriozalnego gola samobójczego, zmieniono m. in. dane na Wikipedii. Z kolei na Twitterze zamieszczono prześmiewczą animację sytuacji.

Była 84. minuta, Tottenham Hotspur przegrywał 0:1. Kieran Trippier znalazł się tuż przed bramkarzem i nie dał mu szans na skuteczną interwencję. Płaskim strzałem skierował bowiem piłkę obok niego, dokładnie w dolny róg bramki. Kłopot w tym, że swojej...

28-latek miał ogromny niefart. A w sumie to ciągle ma, bo teraz z jego fatalnego podania śmieje się cała Anglia.

Zaczęło się tuż po spotkaniu (Spurs ostatecznie przegrali 0:2 - przyp. red.) od wpisów na Twitterze:

"Wykańcza sytuacje sam na sam lepiej niż Morata" - zauważył jeden z kibiców, dołączając stopklatkę feralnego podania.

"Marzenia się spełniają. Co za debiut!" - żartował inny, który odkopał stary wpis piłkarza.

"Tottenham strzały celne - 0, Trippier - 1" - napisał z kolei użytkownik/portali statystyków.

A to tylko niektóre. Wychowanek Manchesteru City stał się nawet bohaterem krótkiej kreskówki:

Zupełnie inna myśl przyświecała natomiast kibicowi, który edytował stronę Trippiera na Wikipedii. W tabelce z klubami zawodnika dodał Chelsea FC i statystyki: 1 mecz/1 gol:

screenshot_Wiki_Trippier.jpg

Tak zmieniony wpis przez kilka minut był dostępny dla szukających informacji czytelników, po czym przywrócono prawdziwą wersję.

Można przypuszczać, że to dopiero początek szyderstw z jakimi piłkarz Spurs będzie musiał mierzyć się w najbliższych dniach. Na Wyspach Brytyjskich zawsze osiągają bowiem one ogromną skalę, szczególnie w przypadku zawodników Premier League.

Czytaj także: Niedoszły bohater Anglii - historia Kierana Trippiera

Trippier jest graczem Tottenhamu od lipca 2015 roku. Latem spekulowano, że może opuścić Londyn (media łączyły go m. in. z Realem Madryt - przyp. red.), ale ostatecznie został w klubie i w tym sezonie wystąpił dotychczas w 28 meczach.

ZOBACZ WIDEO Mecz Lech - Legia. "Tego spotkania nie dało się oglądać"

Komentarze (0)