Na ten moment Robert Lewandowski jest jedyną nominalną "dziewiątką" w kadrze Bawarczyków. Co jednak zrobi Bayern Monachium, jeśli reprezentant Polski, na przykład z powodu kontuzji, wypadnie ze składu? Niemiecki "kicker" przewiduje dwa możliwe scenariusze.
Pierwszym z nich jest przesunięcie Thomasa Muellera na pozycję wysuniętego napastnika. Dla Niemca nie byłaby to nowość, bo był już wykorzystywany w tej roli. Przy czym dla samego piłkarza nie byłoby to komfortowe rozwiązanie. Na "dziewiątce" nie czuje się najlepiej.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski dąży do doskonałości. Pudło z karnego zirytowało Polaka
Drugi opcja dla mistrzów Niemiec w przypadku niedyspozycji Lewandowskiego to Serge Gnabry. "Dynamiczny, ofensywny zawodnik, głównie przeznaczony na boczne pozycje, ale w reprezentacji Niemiec był już wykorzystywany na środku. Podobnie jak Mueller, Gnabry byłby jednak zupełnie innym typem napastnika niż Lewandowski" - podkreśla "Kicker". Nie da się przy tym ukryć, że zarówno Mueller, jak i Gnabry, grający na "szpicy", to rozwiązania ryzykowne i bardzo niepewne.
Jest jeszcze jedno rozwiązanie, ale ono nie wchodzi obecnie w rachubę. Mowa o transferze napastnika do klubu z Monachium. Torben Hoffmann, dziennikarz Sky Sports, informuje, że w zimowym okienku transferowym Bayern nie ściągnie żadnego piłkarza na tę pozycję. Klub rozważy zatrudnienie konkurenta dla Lewandowskiego dopiero latem.
"Bayern zakłada, że Lewandowski utrzyma swoją dyspozycję i pozostanie zdrowy. Ponadto obecna kadra drużyny umożliwia wykorzystanie pewnych wariantów zastąpienia Polaka. [...] Zmiennika dla Lewandowskiego Bayern chce sprowadzić dopiero latem" - przekazał na Twitterze dziennikarz.
-@Sky_Torben on the situation after Wagner's departure: "Bayern assume that Lewandowski will continue to perform & stay healthy. In addition there are variants in the current squad that can compensate for a loss of Lewandowski [..] Bayern will fill in this position in summer" pic.twitter.com/dRSgK3pCdk
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 30 stycznia 2019
Warto dodać, że w środę do mediów wyciekła lista życzeń Bayernu. Z niej także wywnioskować można, że Bawarczycy w tym okienku nie dokonają wzmocnień, skupiając siły na lato. Za kilka miesięcy postarają się natomiast ściągnąć 19-letniego pomocnika Kaia Havertza (Bayer Leverkusen) i Timo Wernera (RB Lipsk). Ten drugi występuje na tej samej pozycji co Lewandowski. Trudno jednak oczekiwać, by Werner, aktualny reprezentant Niemiec - decydując się na przeprowadzkę do Monachium - pogodził się z rolą rezerwowego.
Wracając jeszcze do zdrowia Lewandowskiego, należy wspomnieć, że los potrafił już spłatać figla Bayernowi. Przed półfinałem Ligi Mistrzów w 2015 roku Polak doznał pęknięcia górnej szczęki i kości nosowej, w efekcie czego przeciwko Barcelonie grał w specjalnej masce. Dwa lata później, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym LM, nie wystąpił przeciwko Realowi Madryt z uwagi na kontuzję barku. Jak widać - Lewandowski nie jest niezniszczalny, więc Bayern sporo ryzykuje.
Jeśli chodzi zaś o Sandro Wagnera, dotychczasowy zmiennik Lewandowskiego został sprzedany do chińskiej Super League, do zespołu Tianjin Teda. Bayern zarobił na nim pięć milionów euro (czytaj więcej TUTAJ).