Wielka kariera przed Krzysztofem Piątkiem stoi otworem. Polski piłkarz kilka dni temu był bohaterem głośnego transferu do Milanu, który zapłacił za niego 35 mln euro. 23-letni napastnik debiut ma za sobą, ale mecz z SSC Napoli (0:0) zaczął na ławce rezerwowych.
Reprezentant Polski na boisku był 19 minut. To jednak wystarczyło, by wyróżnić się na tle kolegów. Zbigniew Boniek uważa, że Piątek pokazał się z dobrej strony, choć jego zdaniem najlepszy na boisku był Piotr Zieliński. Prezes PZPN przyznał też, że jest spokojny o swojego rodaka.
- Da sobie radę w Milanie. A nawet gdyby coś poszło nie tak, to on już wszedł na tak wysoki "level" - ponad 4 lata kontraktu, prawie 2 miliony euro rocznych zarobków - że gdyby miał kiedyś odchodzić z tego klubu, to będzie miał 150 tysięcy możliwości. Czarnego scenariusza jednak nie zakładam. Ten chłopak ma wszystko, co trzeba - mówi Boniek w "Super Expressie".
ZOBACZ WIDEO Serie A: Tak wyglądał debiut Krzysztofa Piątka. Hit rozczarował [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Do niedawna "Zibi" radził Piątkowi, by ten zimą nie odchodził z Genoi. Rozumie jednak jego decyzję, bo oferta z Milanu była z tych nie do odrzucenia. "El Pistolero" musi jednak zapracować na miejsce w wyjściowej jedenastce, a jego konkurentem jest Patrick Cutrone. Kto wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji?
- To Cutrone ma większy problem. Uważam, że Krzysiek Piątek jest lepszym piłkarzem. Cutrone to fajny zawodnik, ale czy to taki napastnik jak Piątek? Poza tym skoro grywał z Higuainem, to nie wiem, czy nie może grać z Piątkiem - uważa szef polskiego futbolu.
Trener Gennaro Gattuso już wyjaśnił dziennikarzom, że na razie nie będzie stawiać na duet Piątek - Cutrone. Włoch zagrał w sobotę z Napoli, a Polak ma zacząć od pierwszej minuty we wtorek z tym samym rywalem w ćwierćfinale Pucharu Włoch.