Wydarzeniem niedzielnego wieczoru dla polskich kibiców był kolejny gol Arkadiusza Milika dla SSC Napoli. Napastnik ponownie udowodnił, że potrafi uderzać z rzutów wolnych i właśnie takim strzałem pokonał bramkarza Lazio Rzym.
Na gola naszego snajpera zareagował dziennikarz "Przeglądu Sportowego", Michał Pol. Na Twitterze wyobraził sobie sytuację, że w 90. minucie meczu eliminacji do mistrzostw Europy z Austrią reprezentacja Polski otrzymałaby rzut wolny sprzed pola karnego.
Pol zapytał kibiców, kto wtedy powinien podejść do piłki - Milik czy Robert Lewandowski, również potrafiący strzelać gole ze stałych fragmentów gry.
Niespodziewanie zareagował Kamil Grosicki. Skrzydłowy Hull City dał do zrozumienia, że to on podszedłby wtedy do wykonania tego rzutu wolnego. Jest jednak oczywiste, że piłkarz podszedł do sprawy z charakterystycznym dla siebie dystansem.
Ja podchodzę
— TurboGrosik (@GrosickiKamil) 20 stycznia 2019
Niestety, wpis piłkarza spowodował wylew typowego dla internetu hejtu. Wielu rodakom nie spodobało się zachowanie Grosickiego - tak najdelikatniej można określić ich komentarze.
Sugerują, że piłkarz nigdy nie zostałby wyznaczony do wykonania rzutu wolnego, nazywają go pajacem, dają też do zrozumienia, że Grosicki na pewno zepsułby taką okazję do strzelenia gola.
Nie brakuje na szczęście osób, które podeszły do sprawy z dystansem i również odpowiedziały piłkarzowi żartem.
ZOBACZ WIDEO Show Duvana Zapaty! Kolumbijczyk strzelił cztery gole w jednym meczu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Nie dotyczy to wypowiadania się na temat strzelania na bramkę, jest jednak zasada z prawa rzymskiego: "Nemo iudex in causa sua" (Nikt nie może być sędzią we własnej spra Czytaj całość