W czwartek zbiera się Komisja Odwoławcza ds. Licencji, która jeszcze raz zajmie się sprawą ŁKS Łódź. Tym razem na prośbę Polskiego Związku Piłki Nożnej, który postanowił wbrew swoim regulaminom pomóc łódzkiemu klubowi.
Pracownicy z alei Unii zapewniają, że zrobili wszystko, by decyzja komisji była dla nich korzystna. Przekazali do PZPN brakujące dokumenty, niezbędne do przyznania licencji na grę w ekstraklasie.
Chodziło przede wszystkim o to, by klub zagwarantował przejrzystość budżetu, w oparciu o umowy ze sponsorami oraz partnerami spółki. Od dawna wiadomo, że w Łodzi są problemy z pieniędzmi, a klub niejednokrotnie zalegał z wypłatą pieniędzy dla swoich zawodników.
Wiceprezydent Łodzi zapewnił w liście do Komisji Odwoławczej ds. Licencji, że przy alei Unii zacznie powstawać nowy obiekt. W tym celu ŁKS musiałby przenieść się na stadion do Bełchatowa. Władze miasta zapewniły, że przy takim rozwiązaniu będą partycypować w kosztach wraz z klubem.
- Otrzymaliśmy też zapewnienie, że gdybyśmy musieli grać w Bełchatowie, to władze miasta będą partycypowały w kosztach związanych z wynajęciem stadionu GKS - przyznaje Dariusz Cychol, doradca prezesa ŁKS SSA.