W sobotę Mats Hummels po raz pierwszy wybiegł w podstawowej jedenastce Bayernu Monachium od 10 listopada i starcia z Ajaksem Amsterdam w Lidze Mistrzów. Niemiec zagrał w wyjazdowym meczu z ostatnim w Bundeslidze Hannoverem (0:4). Wystąpił u boku Niklasa Suele, z kolei na ławce rezerwowych zasiadł Jerome Boateng.
Na tę chwilę Hummels jest jednak trzecim piłkarzem w hierarchii środkowych obrońców u trenera Niko Kovaca. Mistrz świata z 2014 roku nie jest zadowolony ze swojej sytuacji, a media zaczęły spekulować o jego odejściu już w zimowym okienku transferowym.
- Jest obecnym reprezentantem Niemiec, więc nawet tego nie rozważamy - uciął doniesienia dyrektor sportowy Bayernu, Hasan Salihamidzić.
Od wspomnianego meczu z Ajaksem w listopadzie Hummels zagrał tylko w samej końcówce ligowego spotkania z Fortuną Duesseldorf (3:3). - Mats jest mistrzem świata, inni nie. Ale także inni mają wielkie nazwiska. W Bayernie musisz się liczyć z tym, że czasem też usiądziesz na ławce. To spotkało Matsa i innych. Każdy piłkarz musi się podporządkować - tak niedawno o sytuacji 29-latka mówił Kovac.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga: Wolfsburg kontynuuje udaną serię. Błaszczykowski na trybunach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]