El. Euro 2020: Jerzy Engel pełen optymizmu. "Polska jest zdecydowanym faworytem"

Newspix / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Jerzy Engel
Newspix / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Jerzy Engel

Los oszczędził reprezentację Polski. W grupie G Biało-Czerwoni uniknęli najmocniejszych rywali. - Wszystkie atuty są po stronie polskiej - komentuje Jerzy Engel.

Austria, Izrael, Słowenia, Macedonia i Łotwa - z takimi rywalami Polacy będą walczyć o awans na mistrzostwa Europy 2020. Polska delegacja na losowaniu w Dublinie na pewno odetchnęła z ulgą. Biało-Czerwoni uniknęli Niemców, najgroźniejszego rywala z drugiego koszyka. Zamiast tego piłkarze Jerzego Brzęczka zagrają z dużo niżej notowanymi przeciwnikami.

- To świadczy o tym, że Polska jest zdecydowanym faworytem grupy i że nieprzypadkowo byliśmy losowani z pierwszego koszyka. Nie ma żadnej drużyny, która mogłaby nam w czymkolwiek zagrozić. Tym bardziej, że z grupy wyjdą dwa zespoły. Myślę, że to optymistycznie pokazuje nam eliminacje - komentuje Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.

Engel nie ma obaw w stosunku do żadnego z grupowych rywali. Nawet Austria, którą trafiliśmy z drugiego koszyka, nie powinna przysporzyć problemów drużynie Brzęczka. - Nie sądzę, by oni mogliby Polsce zagrozić. Gdybyśmy chcieli wymienić szczególnie ciekawych piłkarzy austriackich, to byłby kłopot. Nie mają takich zawodników, jakimi my możemy się poszczycić. Polska jest jedynym faworytem grupy i właściwie reszta będzie walczyć o drugie miejsce - przyznaje.

Przy okazji przed Jerzym Brzęczkiem wiele sentymentalnych wypraw. W końcu w Austrii trener spędził większą część swojej piłkarskiej kariery. Przez półtora roku selekcjoner grał nawet w izraelskim Maccabi Haifa. Obecny trener kadry powinien więc mieć ułatwione zadanie w starciach z tymi rywalami. - Nawet jeździłem kiedyś oglądać Brzęczka w Austrii, kiedy byłem selekcjonerem - wspomina Engel. - Rzeczywiście to bardzo przyjemne, kiedy się wraca w miejsca, które się bardzo dobrze zna. A Jerzy Brzęczek zna Austrię i Izrael bardzo dobrze. Także myślę, że nie będzie miał problemu z rozpoznaniem drużyn, ani z przygotowaniem naszego zespołu do gry z nimi.

W kontekście reprezentacji Austrii przypomina się mecz z innego turnieju, który na lata zapadł w pamięci. Dziesięć lat temu Polacy rywalizowali z kadrą Josefa Hickersbergera w finałach Euro 2008. Tamten mecz zakończył się remisem 1:1, przez który Biało-Czerwonym nie udało się wyjść z grupy. A do historii przeszły kontrowersyjne decyzje angielskiego arbitra Howarda Webba. - Wtedy Austria była innym zespołem, była gospodarzem mistrzostw i mocno się napinała, żeby wyjść z grupy, bo to był ich nadrzędny cel. Więc to był taki moment, że Polska i Austria były w innym momencie - mówi nasz rozmówca.

- W tej chwili nasz zespół jest losowany z pierwszego koszyka i jeden z najlepszych w Europie. Od tamtego czasu zrobiliśmy kolosalny postęp, a Austriacy nie. Myślę, że zatrzymali się w tym punkcie, z którego ich pamiętamy. Stąd wszystkie atuty jeśli chodzi o tę grupie są po stronie polskiej - kończy Jerzy Engel.

ZOBACZ WIDEO Polka Agnieszka Mnich mistrzynią świata w piłkarskim freestyle'u. Pokonała obrończynię tytułu

Źródło artykułu: