Kibice reprezentacji Argentyny długo dochodzili do siebie po słabym występie na mistrzostwach świata 2018. Lionel Messi i spółka odpadli z turnieju już w 1/8 finału, a cała odpowiedzialność spadła na selekcjonera. Wszyscy domagali się natychmiastowego zwolnienia Jorge Sampaolego.
Po mundialu powierzono drużynę narodową Lionelowi Scaloniemu. Wcześniej prowadził reprezentację Argentyny U-20, a więc był najwygodniejszym rozwiązaniem. Federacja jednak od razu ogłosiła mu, że pracuje tylko do końca 2018 roku.
40-latek nie miał łatwego zadania, bo karierę reprezentacyjną zawiesił Lionel Messi. Z drugiej strony miał komfort, bo grał tylko mecze towarzyskie. Było ich sześć, a tylko jedno zakończyło się porażką (0:1 z Brazylią). Poza tym podopieczni Scaloniego wygrali cztery i zremisowali jedno spotkanie.
Dobra postawa kadry została zauważona przez działaczy. Federacja już nie szuka nowego selekcjonera, bo na Scaloni ma pozostać na stanowisku na stałe.
- Widzieliśmy efekty pracy Scaloniego i dlatego chcemy mu zaoferować umowę aż do Copa America - mówi prezes federacji Claudio Tapia.
Copa America odbędzie się w przyszłym roku w Brazylii. Turniej potrwa od 14 czerwca do 7 lipca. W ostatnich dniach media spekulowały, że Argentyna zagra z Messim, który ma wrócić do kadry już w marcu.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]