Za Maurizio Sarrim trudny weekend. W sobotę jego Chelsea przegrała pierwszy mecz w tym sezonie Premier League. Pogromcą The Blues był Tottenham, który wygrał 3:1. Chelsea pierwsze dwa gole straciła już w 16 minut po pierwszym gwizdku. Na to, co dzieje się na boisku zareagował N'Golo Kante, który coraz częściej brał udział w akcjach ofensywnych.
To nie było dobre wyjście. Przed meczem LE z PAOK-iem Saloniki głos zabrał trener The Blues i wspomniał o zachowaniu Kante w starciu z Kogutami. - Po pierwszych 15 minutach próbował w pojedynkę naprawić mecz, ale zrobił to w zły sposób. Gubił swoją pozycję. Zbyt często atakował i grał w tych strefach, co nie powinien - przyznał Sarri.
Przy okazji Włoch zaznaczył, że Francuz ma inne obowiązki od pozostałej dwójki środkowych pomocników. Oni mają inne atuty, którymi Kante im na razie nie dorównuje. - Chcę środkowego pomocnika, który jest dobrze wyszkolony technicznie - mówi szkoleniowiec The Blues. - W tej roli spełniają się Jorginho i Fabregas. Kante musi trzymać się blisko pierwszego z nich, szczególnie kiedy piłka jest na innej stronie. Gdyby jest zagrana na lewo, musi być bardzo blisko Jorginho.
Sarri otwarcie przyznał, że w sobotę piłkarze Chelsea zagrali bez determinacji i odpuścili rywalom, którzy to wykorzystali. - W sobotę zagraliśmy naprawdę źle - powiedział trener.
The Blues nie muszą długo czekać na najbliższą okazję do zmycia plamy. Już w czwartek londyńczycy zagrają w Lidze Europy z PAOK-iem Saloniki, a w niedzielę podejmą Fulham.
OBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Sarri słusznie obarcza winą N'Golo Kante? 
